Doniesienia te potwierdziła także administracja prezydencka w Kijowie, która podała również wiadomość o zniszczeniu obozu szkoleniowego separatystów w obwodzie ługańskim. Obóz został zaatakowany przez lotnictwo.
„Lotnisko (w Doniecku) jest pod całkowitą kontrolą władz. Przeciwnik poniósł poważne straty, po naszej stronie strat nie ma. W godzinach porannych operacja była kontynuowana" – oświadczył minister cytowany w komunikacie MSW.
Awakow dodał, że konkretna liczba ofiar w szeregach separatystów nie jest znana, jednak przypuszcza, że chodzi o „dziesiątki ludzi".
We wtorek przed południem cytowany przez media rzecznik operacji antyterrorystycznej Ołeksij Dmytraszkowski ocenił, że zabito około 200 separatystów.
„Operacja w Doniecku będzie kontynuowana aż do likwidacji wszystkich terrorystów, bądź do ich całkowitej kapitulacji. Na temat strat po ich stronie nie ma na razie konkretnych danych, ale zabito nie mniej, niż 200 osób" – oświadczył.
Separatyści opanowali donieckie lotnisko w poniedziałek nad ranem. Tego samego dnia ukraińskie władze użyły przeciwko nim artylerii i lotnictwa, wypierając rebeliantów w kierunku centrum miasta.
Według samozwańczego „ludowego gubernatora" obwodu donieckiego Pawła Hubariowa po stronie separatystów zginęło 35 osób. Mer Doniecka Ołeksandr Łukjanczenko mówi o 40 ofiarach śmiertelnych.
We wtorek przed południem operacja antyterrorystyczna w Doniecku nadal trwała. Władze miejskie poinformowały, że w związku z niebezpieczeństwem zamknięte zostały szkoły. W mieście ograniczono także ruch samochodowy. PAP