Elitarne jednostki francuskiej policji i żandarmeria przeprowadziły akcję we wczesnych godzinach rannych; zatrzymani, których tożsamości nie ujawniono, mieli w Syrii angażować się w dżihad.
Jak podaje "Le Figaro" na swojej stronie internetowej w grudniu ubiegłego roku 14 młodych ludzi poinformowało swoich rodziców, że jadą na wakacje, a tymczasem wyjechało do Syrii, by wziąć udział w wojnie domowej w szeregach ugrupowań związanych z Al-Kaidą. Sześciu z nich wróciło do Francji kilka tygodni temu i we wtorek zostali zatrzymani.
Operację w Strasburgu zorganizowano kilka tygodni po ogłoszeniu przez francuskie MSW specjalnych działań w celu wytropienia osób, które dołączają do siatek terrorystycznych i udają się na wojnę do Syrii. Resort zapowiedział też, że będzie starał się "zniechęcić" ludzi wybierających się do tego kraju oraz "ukarać" tych, którzy wracają do Francji po walce u boku islamskich dżihadystów, czy po ewentualnym szkoleniu terrorystycznym - pisze francuski dziennik.
Około 780 osób mieszkających we Francji dołączyło w Syrii do szeregów bojowników radyklanych organizacji; na początku maja francuskie władze oceniły liczbę Francuzów walczących w Syrii na 285 - podaje AFP.
W styczniu wywiad amerykański ostrzegł, że pochodzący z Zachodu bojownicy są szkoleni w Syrii jako terroryści, by móc zaatakować Europę i USA; MSW Francji podało wówczas, że młodzi ludzie, którzy udają się na wojnę w Syrii rekrutowani są poprzez media społecznościowe, a powracający do Francji dżihadyści będą największym zagrożeniem dla kraju w nadchodzących latach.
Służby specjalne krajów europejskich oceniają, że na wojnę w Syrii wyjechało z Europy Zachodniej co najmniej 2 tys. osób, zastrzegając, że dane te są zapewne zaniżone. Niektórzy z tych ochotników wracają - do Francji powróciło około 80.
Według ustaleń władz USA najwięcej bojowników z Europy zdają się przyciągać dwa radykalne ugrupowania - Front al-Nusra i Islamskie Państwo Iraku i Lewantu. (PAP)