Do pierwszego najsilniejszego wstrząsu doszło w piątek o godz. 8.29 czasu lokalnego (godz. 19.29 czasu litewskiego). Epicentrum wstrząsów znajdowało się w odległości 13 kilometrów od największego miasta na Alasce – Anchorage, zamieszkiwanego przez około 300 tysięcy osób. W tym czasie jego mieszkańcy śpieszyli do pracy i szkół.
Po pierwszym wstrząsie nastąpiły dziesiątki wstrząsów wtórnych, z których najsilniejszy był o magnitudzie 5,7 stopni.
Media amerykańskie poinformowały, że kilka osób zostało rannych na skutek uderzeń spadającymi odłamkami szkła i przedmiotów.
Policja poinformowała, że wstrząsy spowodowały wiele szkód w infrastrukturze. Uszkodzonych zostało wiele domów i budynków, dróg i mostów. Władze zamknęły jedyne dwie autostrady w okolicy miasta.
Nie ma doniesień, by ktokolwiek zginął.
Początkowo wprowadzono ostrzeżenie przed tsunami dla południowych wybrzeży Alaski, ale potem zostało odwołane.
Gubernator Bill Walker wydał oświadczenie, w którym nazwał to wydarzenie „strasznym dniem dla Alaski”. Prezydent Donald Trump ogłosił stan wyjątkowy, nakazując rządowi udzielenie pomocy w reakcji na trzęsienie. Upoważnił Federalną Agencję Zarządzania Kryzysowego do koordynowania wszystkich działań w zakresie pomocy.
27 marca 1964 roku Alaskę nawiedziło trzęsienie ziemi o magnitudzie 9.2, najsilniejsze zanotowane w historii USA.
Na podst. BNS, PAP
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.