Po wizycie na terenach zniszczonych przez żywioły Borrelli powiedział w Belluno, że „musimy natychmiast przystąpić do działania, bo jeśli mielibyśmy czekać na liczenie strat, zaczęlibyśmy pracę za dwa miesiące”. Podkreślił, że z powodu burz ucierpiały całe Włochy, ale najcięższa sytuacja jest na północy kraju. Dodał, że „sytuacja jest apokaliptyczna, drogi zniszczone, słupy wysokiego napięcia złamane jak gałązki”.
Wichury w dolinach na północy osiągały prędkość 180 kilometrów na godzinę. Szef włoskiej Obrony Cywilnej zapewnił, że będzie zabiegał o wprowadzenie na zdewastowanych terenach stanu kryzysowego.
W Wenecji Euganejskiej, Trydencie i Górnej Adydze zniszczone zostały ogromne obszary leśne – półtora miliona metrów sześciennych drzew, a także drogi i budynki.
Władze regionu Wenecja Euganejska oszacowały wstępnie straty wyrządzone przez żywioł na przełomie października i listopada na co najmniej 1 miliard euro.
W wyniku nawałnic na północy Włoch zginęło co najmniej 16 osób.
Na podst. RP, PAP
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.