Przed posiedzeniem unijnych ministrów spraw wewnętrznych w Luksemburgu Awramopulos powiedział, że strefa Schengen jest „najbardziej namacalnym przykładem integracji europejskiej, więc przedłużając kontrole graniczne i przywracając kontrole na granicach wewnętrznych, w jakiś sposób podważamy Schengen”. Dodał, że obywatele Europy muszą nadal odczuwać, że mogą swobodnie podróżować.
Po wybuchu kryzysu migracyjnego w 2015 r. sześć krajów należących do wspólnego obszaru wprowadziło wewnętrzne kontrole. Były to: Francja, Niemcy, Austria, Dania, Szwecja i będąca poza UE – ale należąca do Schengen Norwegia.
„Musimy zastąpić te kontrole sprawniejszymi kontrolami policyjnymi. To coś, do czego zachęcam państwa członkowskie. Ważne jest, żebyśmy powrócili do normalnego funkcjonowania Schengen” – powiedział Awramopulos. Podkreślił, że bezpieczeństwo to fundamentalne prawo obywateli, ale nie wyobraża sobie Europy z zamkniętymi granicami wewnętrznymi. „Nigdy nie pozwolimy Europie powrócić do przeszłości” – mówił komisarz.
Choć kontrole nie oznaczają, że dana granica jest zamknięta i wszyscy przekraczający są sprawdzani, środki te wywołują wśród części państw, a także w Komisji Europejskiej obawę, że to prowizoryczne rozwiązanie stanie się normą na lata.
W maju tego roku Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której potępił wewnętrzne kontrole graniczne prowadzone przez część państw w strefie Schengen.
Na podst. RP, PAP