We wtorek podczas ogłaszania tegorocznych noblistów z fizyki Komitet Noblowski poinformował, że docenił ich "decydujący wkład w detektor LIGO i obserwacje fal grawitacyjnych".
Fale grawitacyjne w kosmosie zostały zaobserwowane po raz pierwszy 14 września 2015 r. Fale - których istnienie wiek temu przewidział już Albert Einstein - powstają wskutek kolizji dwóch czarnych dziur. Dotarcie echa tych fal do detektora LIGO w USA zajęło 1,3 mld lat.
W momencie dotarcia do Ziemi sygnał był skrajnie słaby, ale jego detekcja została okrzyknięta zapowiedzią rewolucji w astrofizyce. Sposób przeprowadzenia obserwacji tych fal jest nowością, jeśli chodzi o tak potężne wydarzenia w kosmosie i daje nadzieje na przesuwanie granic tego, co jest możliwe w nauce.
W ubiegłym roku laureatami Nagrody Nobla z fizyki zostali Brytyjczycy – David Thouless, Duncan Haldane i Michael Kosterlitz. Za odkrycia w kwantowej teorii materii z zastosowaniem metody topologicznej.
Na podst. ELTA, PAP