Opublikowany w niedzielę komunikat stwierdza, że napastnik był "żołnierzem" IS, który zaatakował w odpowiedzi na apel IS o atakowanie krajów uczestniczących w koalicji państw walczących z Państwem Islamskim w Iraku i Syrii. Nie sprecyzowano bliżej charakteru jego powiązań z IS.
Francja uczestniczy w koalicji walczącej z IS od 2014 r. Od tego czasu była wielokrotnie celem ataków terrorystycznych.
Atak został dokonany w niedzielę, około godziny 13.45, przez głównym dworcem kolejowym w Marsylii. Według źródeł policyjnych jego sprawca wykrzykiwał "Allahu Akbar" (po arabsku "Bóg jest wielki").
Poinformowano, że napastnik liczył około 30 lat i wyglądał na mieszkańca Afryki Północnej. Posłużył się nożem rzeźnickim, nie znaleziono przy nim dokumentów osobistych.
Mające 17 i 20 lat ofiary doznały ciężkich ran. Pierwszej z nich zabójca podciął gardło, a drugą pchnął nożem w brzuch.
Napastnika zastrzelił żołnierz ochraniający dworzec w ramach antyterrorystycznej operacji Sentinelle.
PAP