Ludzie skarżyli się także na trudności z oddychaniem, wymioty i bóle w klatce piersiowej. Wielu z nich mówiło o wyczuwalnym zapachu chloru.
Pierwsi pacjenci zostali poddani procedurom neutralizującym działanie substancji chemicznych, dopiero później ustalono, iż nie są one niezbędne.
Okolicznych mieszkańców zachęcano do pozostania w domu i nieotwieranie okien.
Eksperci nie wykluczają, że żrąca chmura nadeszła z drugiej strony kanału La Manche, znad terytorium Francji.
na podst. ELTA, Interia.pl