Eksplozja miała miejsce w poniedziałek o godz. 22.35 czasu lokalnego w hali Manchester Arena pod koniec koncertu amerykańskiej piosenkarki Ariany Grande.
Według policji, w wyniku zdarzenia zginęło co najmniej 19 osób, a około 59 zostało rannych. Później liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do 22, wśród ofiar są dzieci.
„Pracujemy nad ustaleniem szczegółów tego, co policja traktuje jak atak terrorystyczny. Nasze myśli są z ofiarami i rodzinami tych, którzy ucierpieli” - oświadczyła brytyjska premier Theresa May.
Powołując się na dwa amerykańskie źródła, za wybuchem może stać zamachowiec-samobójca.
Do wybuchu doszło na zewnątrz Manchester Arena, we foyer. W arenie zmieści się 18 tysięcy osób i jak podali dziennikarze BBC koncert był wyprzedany. Arena łączy się ze stacją kolejową i tramwajową. Tuż po eksplozji stacja została zamknięta i odwołano wszystkie pociągi.
Komentarze
Można podziękować Merkel, Junckerowi, Hollandowi jego następcy Macronowi - to oni są winni takiego stanu. Dlaczego w Polsce, na Litwie Węgrzech, i innych wschodnich krajach nie ma zamachów? Bo nie ma imigrantów!
Jak w Polsce będą chcieli ich wpuścić to polityków na taczkach wywiozą
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.