Mam nadzieję, że nasze uznanie dla cierpienia i walki przyniesie efekty" - powiedział podczas uroczystości w Gdańsku Wałęsa.
Wałęsa podkreślił, że jego pokoleniu przyszło przede wszystkim budować nowy świat, który na razie jest niezdefiniowany - ani komunistyczny, ani kapitalistyczny. Najważniejsze pytanie to - zdaniem Wałęsy - na jakich fundamentach ten świat powstanie.
"Chciałbym, żeby o mnie i o nas mówiono w przyszłości, że nie tylko pięknie burzyliśmy niedobry porządek, ale też byliśmy w stanie wyciągnąć wnioski i przyszłość budować na uzgodnionych wartościach" - powiedział były prezydent, który w niedzielę kończy 70 lat.
Zdaniem Wałęsy obecnie potrzeba, by między różnymi religiami i niewierzącymi ustanowiono "laickie 10 przykazań", które posłużą do wychowania "laickiego człowieka sumienia".
Wałęsa zauważył, że wielcy przeciwnicy z dawnych czasów, jak komunistyczni przywódcy ZSRR i PRL: Michaił Gorbaczow i gen. Wojciech Jaruzelski, zmienili swoje postawy. "Po latach uznają naszą walkę i wchodzą na drogę naszego myślenia. To jest też rzecz niespotykana" - mówił były prezydent.
Tegorocznym laureatem nagrody Lecha Wałęsy jest przebywający w rosyjskim łagrze Michaił Chodorkowski. Wyróżnienie odebrał jego syn Paweł. "Mam nadzieję, że nasze uznanie dla cierpienia i walki przyniesie efekty" - powiedział o nagrodzie Wałęsa.
"Wielcy liderzy potrafią pokazać nam to, co w nas najlepsze i potrafią sprawić, że wierzymy w rzeczy, które były niemożliwe. To jest dziedzictwo Lecha Wałęsy. Żyjemy tym dziedzictwem dzisiaj w Polsce i w całej Europie" - powiedział syn laureata. (PAP)
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.