Informację o zatrzymaniu podała rosyjska FSB. Do zatrzymania doszło w obwodzie moskiewskim.
Według śledczych Azimow "szkolił kamikadze Akbarżona Dżaliłowa", który prawdopodobnie dokonał zamachu.
AFP zaznacza, że rosyjskie władze po raz pierwszy nazwały pochodzącego z Kirgistanu Dżaliłowa "kamikadze". Wcześniej informowano, że to on "uruchomił" bombę.
W kilka dni po zamachu o terroryzm oskarżono ośmiu męzczyzn. Sześciu z nich pochodzi z państw Azji Środkowej. Zostali zatrzymani w Petersburgu i w Moskwie.
3 kwietnia po południu 23-letni Dżaliłow zdetonował ładunek wybuchowy w wagonie metra w Petersburgu między stacjami Siennaja Płoszczad i Technołogiczeskij Institut.
Na razie nie znane są motywy działania terrorysty. Komitet Śledczy bada ewentualne związki mężczyzny z dżihadystami. Jak dotąd ISIS nie przyznało sie do zamachu.
Według rosyjskich mediów wiele bliskich Dżaliłowowi osób walczyło w Syrii w szeregach dżihadystów.
Niezalezna.pl