W grupie europosłów, którzy wstrzymali się od głosu, znalazł się również europoseł z Litwy Waldemar Tomaszewski. Zwracając się do przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, swoją postawę uzasadnił obawą przed bolesnymi skutkami przyjęcia umowy, m.in. ryzykiem utraty wielu miejsc pracy, deregulacji rynku rolnego i trafieniem na rynek produktów modyfikowanych genetycznie.
"W sprawie kompleksowej umowy gospodarczo-handlowej między UE a Kanadą wstrzymałem się od głosu, ponieważ oprócz korzyści płynących z tej umowy, takich jak tańsze niektóre towary, są również poważne wątpliwości, które podnoszą wyborcy. Istnieje uzasadnione ryzyko, że skutkiem podpisania tego porozumienia może być utrata nawet 200 tys. miejsc pracy w Europie. Wątpliwości podnoszone przez organizacje społeczne, nie zostały jednoznacznie rozwiane w debatach dotyczących przegłosowanej umowy handlowej. Ale to, co najbardziej niepokoi, to wpływ CETA na rolnictwo. Następstwem umowy będzie deregulacja rynku rolnego. Będziemy musieli podporządkować się presji korporacji, które będą chciały produkować taniej, bez właściwego poszanowania praw pracowniczych, które obowiązują w Unii. Ponadto po zniesieniu ceł tanie produkty rolne zaleją rynek europejski, co wpłynie negatywnie na rolnictwo europejskie i jego zdolności konkurencyjne. I sprawa ostatnia, ale bardzo ważna, umowa ta może sprzyjać niekontrolowanemu wprowadzaniu na rynek europejski żywności z upraw i hodowli z udziałem organizmów modyfikowanych genetycznie (GMO), które są potencjalnie groźne dla zdrowia ludzi i bezpieczeństwa biologicznego roślin i zwierząt" - powiedział dzisiaj w Europarlamencie Waldemar Tomaszewski.
Komentarze
Wszystkie nowożytne choroby biorą się z chemii w żywności, a konkretnie rakotwórczych i mutagennych substancji
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.