Schuermann w lokalnym landtagu opowiedział dzisiaj o usiłowaniach służb, które próbowały udowodnić, że Tunezyjczyk przygotowuje zamach terrorystyczny. Powiedział, że niestety ani służbom krajowym, ani związkowym nie udało się uzyskać wystarczająco informacji, by mogli ją oceniać w kategoriach domniemanego czynu zabronionego.
Śledczy, w opinii Schuermanna, „wykorzystali wszelkie możliwości prawne w celu przeciwdziałania możliwemu zagrożeniu”.
19 grudnia ciężarówka wjechała w ludzi na kiermaszu świątecznym w Berlinie. Podejrzany o przeprowadzenie zamachu na jarmark świąteczny w Berlinie Anis Amri został zastrzelony 23 grudnia w Mediolanie. W wyniku staranowania przez kierowaną przez niego ciężarówkę tłumu ludzi na jarmarku świątecznym zginęło 12 osób, a 50 zostało rannych.
Amri mieszkał nie tylko w Nadrenii Północnej-Westfalii, ale podróżował po całym kraju. Od lutego 2016 roku mieszkał głównie w Berlinie. Kilka służb już dawno sygnalizowało, że Tunezyjczyk jest groźnym islamistą.