Reforma przyjęta z inicjatywy rządu Renziego przewiduje przede wszystkim zniesienie tzw. doskonałej dwuizbowości, czyli jednakowych uprawnień Senatu i Izby Deputowanych. Senat straciłby część uprawnień, na przykład prawo do głosowania nad wotum zaufania dla rządu. Ponadto centrolewicowa koalicja chce obciąć koszty życia politycznego, zlikwidować Krajową Radę Ekonomii i Pracy, wprowadzić nowy podział kompetencji między państwem a regionami oraz zlikwidować prowincje jako jednostki podziału administracyjnego.
Rada Ministrów, podejmująca próby rozwiązania poważnego kryzysu finansowego, argumentuje, że dzięki zmiany prowadzące do unowocześnienia struktury państwa pozwolą zaoszczędzić rocznie 500 milionów euro. Jeśli reforma zostanie odrzucona, włoski parlament pozostanie najbardziej kosztownym na świecie - przekonuje Renzi.
Z sondaży wynika, że niemal do ostatniej chwili wielu Włochów nie wiedziało, jakie zmiany przynosi ustawa. W wypowiedziach dla mediów niektórzy podkreślali, że nigdy wcześniej nie poświęcili tak dużo czasu na przeczytanie materiałów wyjaśniających istotę reformy.
Po wielomiesięcznej kampanii niewiadomą pozostaje zarówno wynik głosowania, jak i to, co zrobi Matteo Renzi w razie przegranej, na którą wskazywały ostatnie sondaże, przeprowadzone w drugiej połowie listopada.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.