Burmistrz Medellin Federico Gutierrez powiedział, że jest szansa, iż ktoś ocalał z katastrofy. Samolot rozbił się na górzystym obszarze poza miastem. Do katastrofy doszło najprawdopodobniej przed północną czasu lokalnego. Na pokładzie było 72 pasażerów i dziewięciu członków załogi.
"To ogromna tragedia" - podkreślał burmistrz w rozmowie z Blu Radio. Gutierrez dodał, że na miejsce wypadku udały się służby ratunkowe. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy.
Władze lotniska w Medellin potwierdziły, że samolot lecący z Boliwii przewoził na pokładzie zawodników brazylijskiej drużyny piłki nożnej - Chapecoense. W środę mieli rozegrać w Medellin finał piłkarskich rozgrywek klubowych Copa Sudamerica z lokalną drużyną Atletico Nacional.
Kolumbijscy funkcjonariusze poinformowali, że katastrofę przeżyło co najmniej 6 osób. Rozgłośnia "360 Radio Colombia" informuje, że przeżyło co najmniej 13 osób. Radio poinformowało również, że prace poszukiwawcze i ratownicze zawieszono z powodu intensywnej ulewy.
Kolumbijscy funkcjonariusze policji poinformowali, że w katastrofie przeżyło 5 pasażerów, zginęło 76.
„Znaleźliśmy 6 osób, które przeżyły, niestety jedna osoba później zmarła. (…) pozostali pasażerowie nie przeżyli. To tragedia, w wyniku której zginęło 76 osób” – powiedział dziennikarzom Jose Gerardo Acevedo, szef lokalnej policji.
Władze lotniska w Medellin poinformowały, że załoga samolotu tuż przed katastrofą poinformowała o awarii sprzętu elektronicznego.
PAP, ELTA