Obywatele Islandii zwątpili w system polityczny i finansowy kraju po kryzysie z 2008 roku i po tym, gdy do wiadomości publicznej podano, że w skandal Panama papers mogą być zamieszani przedstawiciele najwyższych władz Islandii.
Po największych w historii kraju protestach do dymisji był zmuszony podać się premier Sigmundur David Gunnlaugsson, przewodniczący Partii Postępu. Następnie rozpisano wybory przedterminowe, które odbywają się właśnie dzisiaj.
Islandzka Partia Piratów została założona w 2012, jej liderką jest poetka i posłanka do Alþingi, Birgitta Jónsdóttir. W wyborach w 2013 roku islandzcy Piraci zdobyli 5,1% głosów i 3 mandaty w parlamencie. Są pierwszą partią Piratów, która zdobyła mandaty w parlamencie na szczeblu narodowym.
Partia zapowiada walkę z korupcją, rozważenie przyznania azylu Edwardowi Snowdenowi, byłemu pracownikowi CIA, i zmniejszenia ograniczeń dla obiegu bitcoina – wirtualnej waluty.
Z sondaży wynika, że obecni rządzący mogą utracić większość w Althing – zgromadzeniu ogólnym Islandii, uznawanym za najstarszy dotychczas istniejący parlament.
W przypadku zwycięstwa Partia Piratów będzie dążyła do utworzenia większości z obecną opozycją – lewicowym ruchem zielonym, socjaldemokratami i liberałami.
Z sondy przeprowadzonej 27 października wynika, że obecne partie rządzące uzyskają 37-procentowe poparcie, a opozycja – 47%.
ELTA