18 rannych jest w stanie krytycznym – poinformował minister spraw wewnętrznych Francji Bernard Cazeneuve.
Do ataku doszło w czwartek późnym wieczorem na nadmorskiej promenadzie, gdzie odbywał się pokaz fajerwerków z okazji Dnia Bastylii, święta narodowego Francji. Ciężarówka celowo wjechała w tłum mieszkańców i turystów.
Francuskie media podały, że prawdopodobnie zamachowiec jechał 2 kilometry przez tłum ludzi, a po jej zatrzymaniu wysiadł i otworzył ogień z broni automatycznej, a także że w ciężarówce znaleziono broń palną i granaty.
MSW Francji potwierdziło, że kierowca został zastrzelony przez policję.
Prezydent Francois Hollande zapowiedział, że na kolejne trzy miesiące zostanie przedłużony stan wyjątkowy wprowadzony po zamachach terrorystycznych w Paryżu w listopadzie ub. roku.
Minutą ciszy rozpoczął się szczyt przywódców Azji i Europy ASEM w stolicy Mongolii, Ułan Bator.
Szefowa polskiego rządu Beata Szydło, która bierze udział w szczycie, powiedziała, że pragnie złożyć "kondolencje w imieniu narodu polskiego dla narodu francuskiego, rodzinom ofiar".
"To tragiczny paradoks, że celem ataku w Nicei byli ludzie świętujący wolność, równość i braterstwo" - stwierdził szef Rady Europejskiej Donald Tusk, który także przebywa w Ułan Bator.
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker w swoim oświadczeniu zapewnił, że "Francja może liczyć na ciągłe wsparcie Komisji Europejskiej i innych państw członkowskich w walce z terroryzmem wewnątrz i poza Unią Europejską".
Służby prasowe nowej brytyjskiej premier Theresy May poinformowały, że szefowa rządu "śledzi wydarzenia na bieżąco". "Jesteśmy myślami z dotkniętymi tym tragicznym zdarzeniem" - podkreślił jej rzecznik.
Atak potępił również prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama. W swoich kondolencjach skierowanych na ręce prezydenta Francji Obama napisał - "Solidaryzujemy się i oferujemy nasze partnerstwo Francji, naszemu najstarszemu sojusznikowi, podczas ich działań po tym ataku".
Jak podała dzisiaj policja francuska, zamachowcem był 31-letni mężczyzna urodzony w Tunezji. Mężczyzna był znany służbom bezpieczeństwa
Na podst. PAP
Komentarze
Merkel, Szulz, Jancker, Tusk, Barroso,
Do wybuchów doszło w dzielnicy Saint Gilles niedaleko biur Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej. Świadkowie i strażacy informują o co najmniej trzech kolejnych wybuchach i 9-ciu płonących autach. Nie ma jednak doniesień o ofiarach.
"Belgijskie służby zaprzeczają jakoby miał miejsce zamach terrorystyczny." Co to w takim razie było? Masowy samozapłon samochodów?
Naszą dobroć w niesieniu pomocy naprawdę potrzebującym perfidnie wykorzystali terroryści. Muzułmanie.
A my sami wpuściliśmy bez ograniczeń i kontroli.
Trzeba było tylko matki wpuszczać z dziećmi a nie zdrowych chłopów!!! Trzeba było dać im karabin i niech bronią ojczyzny.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.