Przywódca Turcji proponuje zadać obywatelom pytanie, czy chcą, by ich kraj kontynuował przeciągający się proces ubiegania się o przystąpienie do rodziny unijnej.
„Możemy zapytać swoich mieszkańców – jak to czynią Brytyjczycy. Zapytalibyśmy: kontynuujemy negocjacje czy kończymy je. Jeśli mieszkańcy powiedzą: „kontynnujemy”, będziemy je prowadzili nadal” – we środę późnym wieczorem oświadczył Erdogan. Wcześniej głowa państwa tureckiego niejednokrotnie podkreślał, że członkostwo Turcji w UE jest celem strategicznym kraju.
Prezydent Turcji oskarża Unię o niechęć do jego kraju z powodu przewagi muzułmanów. „Unio! Nigdy nie zgodzisz się na przyjęcie nas, bowiem większość mieszkańców naszego kraju – to muzułmanie” – powiedział.
Prezydent ujawnił incydent, który od jakiegoś czasu utrzymywał w tajemnicy. Erdogan oświadczył, że były minister spraw wewnętrznych Francji miał mu powiedzieć, że zabiegi Turcji o wejście do Unii są „na marne”. Tak jest z tego powodu, że „jesteśmy muzułmanami”. Erdogan nie ujawnił tożsamości eksministra.