Zdementował tym samym informacje podawane przez władze Egiptu, że odnaleziono szczątki zaginionego airbusa A320.
Wcześniej resort lotnictwa cywilnego Egiptu poinformował, że greckie ekipy poszukiwawcze znalazły kamizelki ratunkowe oraz "pływający obiekt", będący najpewniej szczątkami samolotu linii EgyptAir, który rozbił się w czwartek w basenie Morza Śródziemnego.
Podobne informacje podał także przewoźnik EgyptAir na Twitterze, że w pobliżu greckiej wyspy Karpathos odnaleziono szczątki airbusa, który zniknął z radarów z 66 osobami na pokładzie podczas lotu z Paryża do Kairu.
Airbus A320 linii EgyptAir wystartował o godz. 23.09 w środę z lotniska Roissy-Charles de Gaulle w Paryżu i zgodnie z planem miał wylądować w Kairze o godz. 3.15. O godz. 2.30 samolot zniknął z radarów.
Nieznane są przyczyny katastrofy. Minister lotnictwa cywilnego Egiptu mówił, że bardziej prawdopodobną przyczyną zaginięcia maszyny jest atak terrorystyczny niż awaria techniczna; podczas gdy agencja Reutera, powołując się na amerykańskie źródła, informuje o tym, że wstępna analiza zdjęć satelitarnych do tej pory nie wykazała, aby na pokładzie samolotu Airbus A320 doszło do eksplozji.
Na podst. tvp.info, AFP, Reuters