Do zamachu doszło podczas środowej audiencji generalnej na placu Świętego Piotra w 1981 roku, tuż po godzinie siedemnastej. Do jadącego odkrytym samochodem Jana Pawła II strzelał Turek Mehmet Ali Agca.
23-letni wówczas zamachowiec był zaskoczony, że mimo celnych strzałów Papież nie umarł. Jan Paweł II uważał to wydarzenie za cudowne ocalenie przez Matkę Boską.
Sądzony jako morderca i skazany na dożywocie turecki terrorysta nie zaskarżył wyroku, a w kolejnych dochodzeniach zmieniał wersje dotyczące swoich mocodawców: raz miał to być Związek Radziecki, który zlecił zabójstwo za pośrednictwem służb Bułgarii, innym znów razem Iran pod wodzą ajatollaha Chomeiniego, albo nawet sama Kuria Rzymska.
Za zgodą Jana Pawła II, który mu przebaczył, Agca został z włoskiego więzienia wypuszczony na wolność w 2000 roku.
Święty Papież Jan Paweł w książce "Pamięć i tożsamość", która ukazała się tuż przed jego śmiercią, nazwał zamach "jedną z ostatnich konwulsji XX-wiecznych ideologii przemocy".
tvp.info, IAR
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.