Bardzo dobrze wypadli gospodarze, którzy zdobyli 56 medali i 21 razy stawali na najwyższym stopniu podium. Zajęli drugie miejsce, wyprzedzając Wielką Brytanię, Niemcy, Francję, Włochy i Białoruś. Polacy wypadli raczej blado i tylko dwa razy w Baku zagrano Mazurka Dąbrowskiego.
Zmagania w stolicy Azerbejdżanu rozpoczęły się 12 czerwca. Startowało w nich ok. sześciu tysięcy sportowców ze wszystkich 50 europejskich komitetów olimpijskich, w tym ponad dwustu Polaków. Medale przyznano w 253 konkurencjach.
Ostatnim wydarzeniem sportowym imprezy był finał piłki nożnej plażowej, w którym Rosjanie pokonali reprezentację Włoch 3:2.
Prestiżu zmaganiom w Baku odebrała słaba obsada popularnych dyscyplin olimpijskich, przede wszystkim lekkoatletyki, w której startowała trzecia liga, oraz pływania, gdzie rywalizowali juniorzy. Zabrakło także m.in. piłki nożnej (oprócz plażowej), koszykówki (pojawiła się za to jej odmiana, w której grały drużyny trzyosobowe), hokeja na trawie, a z konkurencji indywidualnych – wioślarstwa czy jeździectwa.
Przygotowanie obiektów sportowych w stolicy Azerbejdżanu nie budziło zastrzeżeń, a podczas transmisji telewizyjnych Baku dało się poznać jako słoneczne, atrakcyjne turystycznie miasto. Dobre wrażenie robiły zarówno główne arterie, jak i niewielkie uliczki, przez które przebiegały trasy rywalizacji w kolarstwie szosowym.
Pod względem sportowym Igrzyska Europejskie zakończyły się sukcesem, natomiast pozostawiły niesmak, który towarzyszył im od samego początku, związany z sytuacją polityczną kraju. Media międzynarodowe ujawniały przypadki łamania praw człowieka, np. aresztowania dziennikarzy czy politycznych przeciwników prezydenta Ilhama Alijewa. O nieprawidłowościach informowała także m.in. Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
„Milczenie o rzeczywistości Azerbejdżanu podczas igrzysk to smutny znak na przyszłość" – ocenił szef redakcji sportowej gazety „The Guardian" Owen Gibson, któremu nie przyznano akredytacji na zawody, a co za tym idzie – wizy do kraju. Brytyjczyk dowiedział się o tym zaledwie kilka godzin przed planowanym wylotem do Baku.
Jego zdaniem organizatorzy nie chcieli widzieć go w stolicy, ponieważ dziennik wielokrotnie donosił o nadużywaniu władzy przez głowę państwa.
Nie wiadomo na razie, gdzie odbędzie się następna edycja Igrzysk Europejskich. Gospodarzem rywalizacji w 2019 roku miała być Holandia, ale później się z tego wycofała.