Z początkiem listopada 69 zawodników z 27 krajów rozpoczęło rywalizację na Antarktydzie. Ekstremalne warunki uniemożliwiły przeprowadzenie wszystkich sześciu planowych etapów o łącznej długości 250 km. Wymusiły też na organizatorach zmianę formuły. Uczestnicy zawodów pokonywali wytyczone pętle, a o klasyfikacji decydowała liczba kilometrów przebiegniętych w danym czasie.
Najwięcej, po 163,3 km, mieli dwukrotny olimpijczyk (Ateny 2004, Pekin 2008), 43-letni hiszpański maratończyk Jose Manuel Martinez Fernandez oraz 29-letni Amerykanin Ralph Crowley. Trzecie miejsce zajął 45-letni Brytyjczyk James Edwards – 149,4 km, a czwarte 40-letni Gondek – 145,3 km. Na 14. pozycji uplasował się 46-letni Wikiera – 124,5 km. 39. miejsce zajął... 39-letni Lewczuk – 100,8 km.
Pierwsze zawody odbyły się w lutym na jordańskiej pustyni, drugie w czerwcu na Gobi, trzecie w październiku na Atakamie w Chile, a czwarte w listopadzie na Antarktydzie. Dotychczas tylko 28 zawodników na świecie ukończyło biegi na wszystkich czterech pustyniach. Do nich, a tym samym do elitarnego klubu 4Deserts Grand Slam, dołączy teraz trzech wspomnianych Polaków. (PAP)