W ciągu dwóch dni rozegraliśmy 10 pasjonujących, zaciekłych, bardzo wyrównanych meczów. O tym, że poziom zespołów był bardzo wyrównany, świadczy fakt, że aż w sześciu na dziesięć meczy był rozegrany siatkarski team break dla wyłonienia zwycięscy.
Turniej stał na bardzo wysokim poziomie, aczkolwiek wszystkie zespoły miały lepsze i gorsze momenty, miały wzloty i upadki, i o tym świadczy jeszcze jeden fakt – na turnieju nie było zespołu, który nie doznał goryczy porażki lub nie zaznał radości zwycięstwa. Wiadomo, w siatkówce remisy nie są przewidziane, więc i w naszym turnieju byli zwycięzcy i ci, co musieli uznać wyższość rywali i zadowolić się lokatami niższymi. A teraz po kolei. Zaczynamy od dołu.
Na miejscu piątym znalazły się siatkarki z Trok. Pod wodzą doświadczonej zawodniczki – trenerki Renaty Kviklienė dzielnie walczyły w każdym meczu, dawały z siebie wszystko i w kilku meczach dosłownie zabrakło szczęścia. Pani Renata, trapiona kontuzjami, dopiero w ostatniej chwili dołączyła do zespołu i własnym przykładem zagrzewała swoich siatkarek do walki o każdy punkt. Organizatorzy to dostrzegli, docenili i wyróżnili. Pani Renata za hart ducha, ambitną postawę została uznana za najlepszą zawodniczkę w zespole z Trok.
Na miejscu czwartym uplasowały się siatkarki z Gimnazjum w Awiżeniach. To miejsce, tuż za podium, jest przez sportowców bardzo nielubiane, nazywane najgorszym, ale tym razem gospodynie nie muszą się wstydzić. Bardzo dzielnie walczyły, godnie reprezentując swoje gimnazjum w rozgrywkach, a jako współorganizatorzy mogą być zadowolone z tego, jak turniej przebiegł. I tutaj za najlepszą zawodniczkę została uznana najbardziej doświadczona Kamila Szafranowicz, nauczycielka klas początkowych, która zdecydowanie wzmocniła uczennice rodzimej szkoły. Kamila jest absolwentką Gimnazjum w Awiżeniach, a od września kapitanem siatkarek zespołu Centrum Sportu Rejonu Wileńskiego. Na tym turnieju zechciała wesprzeć młodsze koleżanki, z którymi co dnia mija się na korytarzach. Na turnieju nie oszczędzała się, świeciła przykładem, zagrzewała do walki, dodawała wiary, była dobrym przykładem do naśladowania swoim młodszym koleżankom, co też zostało dostrzeżone i docenione.
Na najniższym stopniu podium stanęła najmłodsza, ale najbardziej perspektywiczna drużyna Centrum Sportowego z Druskienik. Trzeba zaznaczyć, że to ubiegłoroczny wicemistrz Litwy w kategorii do lat 16. W tym roku na pewno powalczą o jeszcze wyższe cele w ciut starszej kategorii wiekowej. Dziewczęta z Druskienik były prawdziwą ozdobą naszych zmagań. Ustępowały wszystkim drużynom doświadczeniem, siłą, parametrami fizycznymi, ale starały się to nadrobić techniką, ambicją, uporem. Udowodniły wszystkim, że pozory mylą i centymetry nie przesądzają o ostatecznym wyniku. A perełką zespołu była Justina Plukytė, notabene kandydatka do młodzieżowej reprezentacji Litwy.
Miejscem drugim zadowoliły się siatkarki, które na tym turnieju obrały dziwną nazwę „Čilės’’. Trzeba zaznaczyć, że ten zespół został stworzony z zawodniczek, które w większości na co dzień grają w barwach solecznickiej Fortuny i wileńskiej Polonii. Być może brak zgrania, a i kontuzja jednej kluczowej zawodniczki nie pozwoliły wspiąć się wyżej, ale na pewno swój występ mogą zaliczyć do udanych. Za najlepszą zawodniczkę tutaj została uznana Ewelina Znosienko, a to za sprawą wszechstronności, która została doceniona przez sędziów. Podczas tego turnieju grała na pozycji przyjmującej, atakującej, rozgrywającej i libero. Czego na tym turnieju „nie zaliczyła”, to pozycji środkowej bloku. Ewelina również swoje siatkarskie korzenie wywodzi z Awiżeń, bo tutaj przed laty doskonaliła swoje siatkarskie umiejętności. Widać to była dobra, a co istotne, wszechstronna szkoła i na tym turnieju umiejętności pozyskane przed laty mogła w pełni zaprezentować w całej swej krasie.
W pełni zasłużonym zwycięzcą turnieju został zespół Centrum Sportu Rejonu Wileńskiego. Owszem miał lekki falstart, po przegranym pierwszym meczu skupił się i pozostałe zespoły pokonał gładko. Chociaż Centrum Sportu Rejonu Wileńskiego powstało dopiero we wrześniu, to zawodniczki tego klubu nie przyszły znikąd. Wszystkie zawodniczki zwycięskiej drużyny w niedalekiej przeszłości reprezentowały Szkołę Sportową Rejonu Wileńskiego i w większości były uczennicami Gimnazjum w Awiżeniach. Za najlepszą zawodniczkę uznana została Elinga Liaudańskaitė, która przed 4 laty aktywną przygodę z siatkówką przerwała, a teraz po latach znów ją kontynuuje w barwach rejonu wileńskiego.
Tradycyjnie na ceremonię dekoracji zwycięzców i zamknięcia turnieju przybył Święty Mikołaj. Podczas uroczystej gali zamknięcia turnieju głos jako pierwszy zabrał trener z Druskienik Edgar Suchanek. Pan Edgar dziękował organizatorom za zaproszenie, gospodarzom za gościnę, dziewczętom z Awiżeń za opiekę. Podkreślił, że turniej był wyczerpujący, a co za tym stoi, trudno przecenić jego szkoleniową wartość. Zaznaczył, że w przyszłości zaproszenie i udział w turniejach organizowanych w Awiżeniach będzie uważał za priorytetowe, a organizując własne, siatkarek z Awiżeń będzie traktował jako gości szczególnych.
Jako druga głos zabrała wicedyrektor Szkoły Sportowej Rejonu Wileńskiego w Niemenczynie chwilowo pełniąca obowiązki dyrektora Edyta Pakietur. Pani Edyta, jak przystało w okresie karnawałowym, przybyła z prezentami. By uzupełnić podczas zawodów utraconą energię, przywiozła wszystkim drużynom trochę glukozy. Wręczając zestaw słodyczy dla dziewcząt z Awiżeń „dorzuciła” pokaźną bombonierkę w formie serduszka, poniekąd jako pewnego rodzaju symbol, do kogo jej serce należy. Zawodniczki z Awiżeń już w najbliższą sobotę będą reprezentowały Szkołę Sportową Rejonu Wileńskiego w Niemenczynie podczas rozgrywek ligowych.
Do zgromadzonych zwrócił się Korol Pacyna, główny specjalista Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki Samorządu Rejonu Wileńskiego. Pan Karol gratulował zwycięzcom, cieszył się poziomem rozgrywek, dziękował organizatorom, życzył wszystkim uczestnikom, kibicom udanego 2023 roku.
Turniej podsumowała dyrektor Gimnazjum w Awiżeniach Alicja Bylińska. Pani Alicja przyznała się, że otrzymała przydomek „fanki siatkówki’’ i nie ukrywa, że taką rzeczywiście jest od pierwszej chwili jak rozpoczęła pracę w Gimnazjum w Awiżeniach i poznała siatkarskie tradycje pielęgnowane w tej placówce od lat. Nie da się nie pokochać młodzieży, która z taką pasją poświęca się tak pięknej dyscyplinie, jaką z pewnością jest siatkówka. Jedyne co niepokoiło od lat, to los tych, którzy po ukończeniu szkoły przygodę z siatkówką muszą kończyć. Przez lata to Pani Alicji nie dawało spokoju , powodowało wielki ból głowy. Zastanawiała się, czym może pomóc absolwentom, by ci, co chcą, miały szansę kontynuować karierę sportową. W tym roku wraz z powstaniem Centrum Sportu Rejonu Wileńskiego ten problem został rozwiązany i wszyscy, którzy kończą szkołę, mogą spełniać się sportowo, marzyć i spełniać swe marzenia.
Wszystkie drużyny otrzymały odpowiedniej wielkości puchary i bardzo jakościowe piłki siatkowe. Zespoły z podium – medale w złocie, srebrze i brązie. Najlepszym zawodniczkom w poszczególnych drużynach wręczono pokaźnie statuetki.
Jak zwykle podczas robienia pamiątkowego zdjęcia zabrzmiała tradycyjna piosenka „Heppy new year’’ . Wówczas ogarnął mnie lekki smutek i żal, bo uświadomiłem, że turniej dobiegł końca, za chwilę pożegnamy się z wszystkimi drużynami, drużyny odjadą i w sali sportowej zapanuje znów martwa cisza. Natomiast mam taką cichą nadzieję, graniczącą prawie z pewnością, że za rok znów się spotkamy. A więc do spotkania za rok!
Waldemar Szumski