Lewandowski przystępował do spotkania finałowego z 15. bramkami na koncie w tej edycji Ligi Mistrzów. Dla reprezentanta Polski to drugi finał tych rozgrywek. W 2013 roku, jeszcze w barwach Borussii Dortmund, w której składzie byli też Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek, wystąpił w przegranym na londyńskim Wembley 1:2 finale z Bayernem.
Na trybunach Estadio da Luz zasiadło tylko kilkaset osób, w tym piłkarze rezerwowi, przedstawiciele obu zespołów i oficjele. Wszyscy wcześniej przeszli testy na koronawirusa. Kibiców zabrakło nie tylko na stadionie, ale na ulicach miasta-gospodarza finału, który zazwyczaj ściągał tysiące sympatyków obu grających zespołów. To wszystko sprawia, że będzie to pierwszy taki finał w sięgającej 1956 roku historii tych rozgrywek.
Bayern, jest pierwszą drużyną w historii Ligi Mistrzów, która wygrała wszystkie spotkania.
Robert Lewandowski został piątym polskim piłkarzem, który wzniósł Puchar Europy. Wcześniej na listę triumfatorów tych rozgrywek trafili: Zbigniew Boniek (Juventus Turyn), Józef Młynarczyk (FC Porto), Jerzy Dudek (Liverpool) i Tomasz Kuszczak (Manchester United), który jako jedyny z wymienionych nie zagrał w finale.