Korzystając z przerwy na mecze reprezentacyjne sztab szkoleniowy wicemistrzów Polski zdecydował się na rozegranie spotkania kontrolnego. Rywalem "Żółto-Czerwonych" był Żalgiris Wilno, wicemistrz Litwy. Trener Ireneusz Mamrot z różnych powodów nie mógł skorzystać z kilku zawodników. Sześciu przebywa bowiem na zgrupowaniach reprezentacji, a Cillian Sheridan narzeka na problemy z pachwiną po spotkaniu z Arką Gdynia. Dlatego w wyjściowym składzie na ten mecz znaleźli się m.in. Dawid Szymonowicz oraz Marek Wasiluk. Obaj jeszcze nie pojawili się na boisku w rundzie wiosennej. Natomiast Dejan Lazarević, Bodvar Bodvarsson oraz Rafał Grzyb zaliczyli krótkie epizody. Powodem do radości był niewątpliwie powrót Mariusza Pawełka do pełnej sprawności. Nasz bramkarz wyleczył już uraz, którego nabawił się w Poznaniu, ćwiczy na pełnych obrotach i jest gotów do podjęcia rywalizacji o miejsce w składzie z Marianem Kelemenem.
Początek spotkania zdecydowanie należał do Jagiellonii. Zespół trenera Mamrota wypracował sobie przewagę w środku pola, gdzie dzielił i rządził Martin Pospisil. To czeski zawodnik dwukrotnie znalazł się przed polem karnym naszych rywali z piłką, jednak Rafał Grzyb spudłował, a Dejan Lazarević zdecydował się na ekwilibrystyczne uderzenie i źle trafił w piłkę.
Wraz z upływem czasu drużyna Żalgirisu zaostrzyła grę. Najpierw Blagojević został upomniany żółtą kartką za brzydki faul na Łukaszu Burlidze. Po chwili na boisku padł Piotr Wlazło po agresywnym wślizgu jednego z rywali. Wychowanek Radomiaka Radom był blisko zdobycia bramki w 12. minucie. To on doszedł do długiego podania od Dejana Lazarevicia i wślizgiem próbował wepchnął piłkę do bramki Żalgirisu, jednak bardzo przytomnie interweniował Dziugas Bartkus.
W 19. minucie Jagiellonia po raz kolejny była blisko objęcia prowadzenia. Do świetnego podania Jakuba Wójcickiego doszedł Dejan Lazarević. Niestety, Słoweniec źle uderzył w piłkę, która przeturlała się obok słupka. Chwilę później niewykorzystane sytuacje zemściły się na naszym zespole. Jeden ze skrzydłowych Żalgirisu wrzucił futbolówkę w nasze pole karne, a tam najwyżej wyskoczył Nyuiadzi i precyzyjnym uderzeniem głową pokonał Mariusza Pawełka.
W 25. minucie Jagiellonia mogła doprowadzić do wyrównania. Łukasz Burliga urwał się na prawej stronie boiska, wbiegł w pole karne i płaskim podaniem chciał zagrać piłkę Martinowi Pospisilowi. Czech został jednak w ostatniej chwili wypchnięty przez rywala. Trzy minuty później Dejan Lazarević stanął oko w oko z Dziugasem Bartkusem i uderzył prosto w bramkarza Żalgirisu.
Słoweński skrzydłowy był również bohaterem kolejnej akcji ofensywnej. Otrzymał otwierające podanie od Łukasza Burligi i pobiegł wzdłuż linii bocznej. Wpadł w pole karne i zagrywał do Piotra Wlazły. Pomocnik Jagiellonii został w ostatniej chwili zablokowany przez rywala i nie zdołał oddać strzału na bramkę.
Goście starali się kontratakować i jedna z ich prób mogła zakończyć się powodzeniem. W 31. minucie Ogana popisał się kąśliwym strzałem na bliższy słupek, ale bardzo przytomnie interweniował Mariusz Pawełek.
W 40. minucie Jagiellonia dopięła swego. Jakub Wójcicki wykończył bardzo ładną, koronkową akcję całego zespołu. Najpierw do Martina Pospisila podawał Łukasz Burliga, a Czech wypuścił pozyskanego zimą z Cracovii pomocnika, który nie miał problemów, aby w sytuacji sam na sam doprowadzić do wyrównania. Niestety, w 44. minucie gapiostwo naszej obrony wykorzystali goście i za sprawą trafienia Tomasa Simkovicia zdobyli bramkę "do szatni".
W przerwie trener Ireneusz Mamrot dokonał trzech zmian. Na boisku pojawili się wracający po kontuzji Bartosz Kwiecień oraz Guilherme i Marian Kelemen. Podobnie jak w pierwszej połowie Jaga starała się prowadzić grę. Na początku jednak to goście wyprowadzili groźną kontrę, a bliscy pokonania naszego golkipera byli Ogana i Nyuiadzi. Wraz z upływem czasu przewaga białostoczan stawała się coraz bardziej wyraźna. Szczególnie dobrze spisywały się skrzydła napędzane przez Lazarevicia oraz Guilherme.
W 54. minucie Piotr Wlazło był bliski wyrównania. Pomocnik Jagi otrzymał podanie z bocznej strefy boiska od Bodvara Bodvarssona, jednak uderzenie "Belo" zdołał odbić Bartkus. Minutę później Piotrek próbował powtórzyć wyczyn z meczu Wisła Płock - Ruch Chorzów, czyli lobował golkipera z połowy boiska. Tym razem jednak futbolówka opadła tuż za poprzeczką.
Przewaga Jagiellonii rosła. W 61. minucie Guilherme wpadł w pole karne Żalgirisu, zagrał na 11. metr, ale ani Wlazło, ani Szymonowicz nie zdołali wykończyć tego podania. Po chwili futbolówkę przejął Bodvarsson. Islandczyk dośrodkował w "szesnastkę" Litwinów, ale i tym razem zabrakło wykończenia.
W 69. minucie Jaga miała kolejną bardzo dobrą okazję do wyrównania. Tym razem bliski zdobycia bramki był Guilherme, a piłka po jego uderzeniu przeleciała tuż nad poprzeczką. Niewykorzystane okazje zemściły się w 74. minucie, kiedy Żalgiris wyprowadził kontrę, a Mariana Kelemena w sytuacji sam na sam pokonał Nyuiadzi.
Na dziesięć minut przed końcem spotkania Jagiellonia zmniejszyła straty za sprawą akcji dwóch zawodników z naszej Akademii. Po podaniu z prawego skrzydła Szymona Łapińskiego w polu karnym bardzo przytomnie zachował się Maciej Twarowski. 17-letni napastnik precyzyjnym uderzeniem w długi róg pokonał Bartkusa.
Niestety, radość Jagiellończyków trwała bardzo krótko. Po długim podaniu ze środka pola w sytuacji sam na sam z Kelemenem znalazł się Marquinhos. Zawodnik Żalgirisu dał się sfaulować Gutiemu, a Liviu Antal wykorzystał rzut karny, ustalając wynik spotkania na 2:4.
Jagiellonia Białystok - Żalgiris Wilno (Litwa) 2:4 (1:2)
Gole: Wójcicki 40', Twarowski 80' - Nyuiadzi 20', 73', Simković 44', Antal 84' (k.)
Jagiellonia: 81. Mariusz Pawełek (46' 25. Marian Kelemen) - 8. Łukasz Burliga (46' 12. Guilherme), 14. Marek Wasiluk, 16. Gutieri Tomelin, 19. Bodvar Bodvarsson - 95. Dawid Szymonowicz, 22. Rafał Grzyb, 26, Martin Pospisil (46' 99. Bartosz Kwiecień, 75' 23. Piotr Wlazło) - 10. Dejan Lazarević (74' 2. Szymon Łapiński), 20. Jakub Wójcicki, 23. Piotr Wlazło (70' 7. Maciej Twarowski)
Żalgiris Wilno: 29. Dziugas Bartkus - 3. Georgas Freidgeimas (59' 50. Arminas Cvilis), 85. Edvinas Morinas (59' 37' Arturas Luksa), 4. Diego Oyarzun (85' 38. Patrikas Jorgensen), 13. Saulius Mikolunas - 7. Slavko Blagojević, 81. Tomas Simković, 44. Serge Nyuiadzi, 8. Liviu Antal - 99. Louis Ogana, 9. Tomas Malec (59' 10' Marquinhos)
Na podst. jagiellonia.pl