Do zawodów zgłosiło się 5 zespołów: siatkarki z Grygajć, Awiżeń, Szkoły Sportowej Samorządu Rejonu Wileńskiego, Klubu Sportowego „Polonia” Wilno oraz ubiegłoroczne zwyciężczynie, zespół pod odważną nazwą „Dream Team”. Rozgrywki odbyły się na bardzo wysokim poziomie, drużyny walczyły z wielkim zaangażowaniem i determinacją.
W ostateczności drużyny wyszeregowały się w następującej kolejności: na miejscu piątym uplasowały się debiutujące siatkarki z Grygajć, które, mimo że przegrały wszystkie mecze, zapowiedziały, że za rok odrobią lekcje oraz prace domowe i postarają się to zaprezentować podczas następnej edycji.
Na miejscu 4. znalazły się najmłodsze zawodniczki reprezentujące Gimnazjum w Awiżeniach. Zawodniczki w przedziale wiekowym od 15 do 12 lat dzielnie walczyły ze starszymi koleżankami i żadnej drużynie tanio skóry nie sprzedały. Wiadomo, po przegranym meczu o trzecie miejsce siatkarkom „Dream Teamu” długo płakały w szatni rozpamiętywając popełnione błędy, które zaważyły, że uległy „drużynie marzeń” w decydującym secie wynikiem 25:21, co świadczy, że przewaga nie była aż tak duża.
W meczu o pierwsze miejsce siatka rozdzieliła siatkarki Szkoły Sportowej Samorządu Rejonu Wileńskiego i KS „Polonia” Wilno. Obie drużyny do ostatniego meczu przystąpiły bez porażki i straty seta. W pierwszej odsłonie od początku prowadzenie objęły siatkarki reprezentujące rejon wileński i do 20 punktu prowadziły z niedużą przewagą 2-3 pkt. I gdy wyglądało, że set tak się zakończy, stołeczne siatkarki obroniły kilka piłek, sprytnie kiwnęły i rzutem na taśmę wygrały seta do 26. W następnej partii wilnianki wykorzystały dekoncentrację speszonych porażką rywalek i na starcie odskoczyły im na stan 8:2. Zawodniczki ze Szkoły Sportowej Samorządu Rejonu Wileńskiego mozolnie punkt po punkcie odrabiały stratę i dogoniły rywalki, remisując 19:19. I gdy wyglądało, że, być może, znów goniąca drużyna okaże się lepsza w końcówce siatkarki z „Polonii” raz jeszcze się skupiły i, wykazując lepszy pomysł na grę i zachowując więcej zimnej krwi, wygrały jeszcze jeden set, a z nim i cały turniej.
Zawody przebiegały w fantastycznej atmosferze, okres świąt udzielił się jak zawodnikom, jak też licznie zebranym kibicom. To był istotnie rodzinny turniej: kibicowali rodzice, małżonkowie, bracia, siostry. Ba, w jednym meczu siatka rozdzieliła matkę i córkę, a mąż był wśród kibiców. Gdy zapytałem Pawła przed meczem, komu będzie kibicował: Dalii – małżonce, grającej w drużynie „Dream Teamu”, czy też Inesie – córce, broniącej barw Szkoły Sportowej Samorządu Rejonu Wileńskiego, zdradził w tajemnicy, że kibicuje młodszej z rodziny, gdyż przed rokiem mama okazała się lepsza i niech w rodzinie będzie remis, a na domiar młodość niech pnie się wzwyż. Oczywiście prosił, bym zachował to w tajemnicy, by nie popadł w niełaskę jednej ze stron zainteresowanych. Ups...chyba się nie udało. Wiadomo, Paweł i sam się zdradził, gdy po wygranej córki gratulował jej i cieszył się w obecności Dalii.
Wśród kibiców byli zaproszeni goście z Samorządu Rejonu Wileńskiego: kierownik Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki Edmund Szot oraz Dyrektor Szkoły Sportowej Marian Kaczanowski. Pan Edmund kibicował wszystkim zespołom, gdyż wszyscy uczestnicy, jak podkreślił, są nasi. Był pod wrażeniem poziomu, jaki zaprezentowały zawodniczki i oklaskiwał piękne akcje. Natomiast pan Marian deklarował, że od lat kibicuje swoim wychowankom i mimo porażki w finale nie zawiódł się ich postawą.
Na uroczystą galę zamknięcia turnieju i dekorację zwycięzców przybył jeszcze jeden gość – Święty Mikołaj. Powitał wszystkich uczestników i kibiców, spytał, czy taki turniej jest dobrym prezentem w okresie świąt, na co otrzymał chóralne, gromkie: „Taaaak!”. Stół z nagrodami łamał się od prezentów, które oczekiwały na właścicieli. Głos zabrał kierownik Wydziału Kultury, Sportu i Turystyki Edmund Szot. Z okazji Świąt Bożego Narodzenia złożył najserdeczniejsze życzenie wszystkim obecnym, życzył zdrowia, szczęścia i wszystkiego najlepszego i, będąc pod wrażeniem imprezy, zapewnił, że przyłoży maksymalnie starań, by ten turniej na stałe zaistniał w kalendarzu imprez sportowych organizowanych w rejonie wileńskim.
Wszystkie drużyny otrzymały puchary, piłki siatkarskie, najlepsze zawodniczki w każdej drużynie - wyróżnienie indywidualne, drużyny z podium - medale o odpowiednim odblasku. Drużyna z Grygajć cieszyła się z profesjonalnej piłki, która będzie im służyć do treningów, a, jak wiadomo, trening czyni mistrza. Za najlepsze zawodniczki uznane zostały: Anna Bobrowicz z Gyigajć, Justyna Kulbaczewska z Awiżeń, Ilona Dacewicz z „Dream Teamu”, Gintarė Grigaitė ze Szkoły Sportowej Samorządu Rejonu Wileńskiego oraz Elwira Bogdanowicz z „Polonia” Wilno.
Liczymy, że za rok znów będzie okazja, by spotkać się i w świątecznym okresie, w dobrym towarzystwie i świetnie znów spędzić czas.
Waldemar Szumski
Trener piłki siatkowej
Szkoły Sportowej Samorządu Rejonu Wileńskiego