W poniedziałek, 13 lipca, odbył się tradycyjny apel upamiętniający 71. rocznicę wyzwolenia Wilna spod okupacji niemieckiej podczas operacji „Ostra Brama", zorganizowany przez Wileński Rejonowy Oddział Związku Polaków na Litwie.
Wieńce i znicze
Apel ku czci poległych rozpoczął się złożeniem wieńców przy pomniku, upamiętniającym historyczne wydarzenie. Kombatanci – wśród 9 obecnych dwóch walczyło pod Krawczunami – oraz harcerze pełnili wartę honorową. Kwiaty złożyli przedstawiciele ambasady RP w Wilnie, z ambasadorem Jarosławem Czubińskim i konsulem generalnym Stanisławem Cygnarowskim; przedstawiciele Akcji Wyborczej Polaków na Litwie z przewodniczącym, europosłem Waldemarem Tomaszewskim oraz przedstawiciele frakcji AWPL w Sejmie, z przewodniczącą Ritą Tamašunienė i zastępcą Wandą Krawczonok, Związku Polaków na Litwie, z prezesem Michałem Mackiewiczem, samorządu rejonu wileńskiego z mer Marią Rekść i wicemerem Czesławem Olszewskim. Cześć bohaterom poprzez złożenie wieńców i zapalenie zniczy oddały delegacje gmin rejonowego samorządu, organizacji harcerskich, placówek oświatowych i kulturalnych.
Uroczyste zgromadzenie rozpoczęła Msza św., którą celebrowali ks. Józef Aszkiełowicz i ks. Jan Chmiel z Goleniowa, który przybył do Krawczun z krajanami. Liturgię śpiewem upiększył zespół z Wojdat „Ballada" pod kierownictwem Teresy Kołtan. Harcerze czytali Słowo Boże i zaśpiewali psalm.
Rachunek sumienia z patriotyzmu
W homilii ks. Józef przypomniał wydarzenie historyczne, które jest powodem corocznych zgromadzeń Polaków w Krawczunach. Odwołując się do bohaterskiej postawy walczących w 44. roku, nawoływał zgromadzonych do zrobienia rachunku sumienia ze swojego patriotyzmu i z odpowiedzialności za Ojczyznę.
– Nasze bycie w Krawczunach – to nasz obowiązek wobec tych, którzy polegli w czasie operacji „Ostra Brama", ale też wobec tych, którzy zostali wywiezieni na nieludzką ziemię i tych, którzy musieli repatriować do Polski. Musimy pamiętać o tych bohaterach AK, którzy tutaj, pod Krawczunami, złożyli najwyższą ofiarę z myślą o przyszłości Ojczyzny, o nas. Przywołujemy ich, aby podziękować im za to bohaterstwo, za ten bezgraniczny przykład miłości Ojczyzny i umiłowanie wolności, za dany nam przykład prawdziwego bohaterstwa – mówił kapłan, podkreślając, że „Ojczyzna – to naród i jego dzieje, to język i całe bogactwo duchowe i materialne, to wiara i kultura, to historia i tradycja, to dziedzictwo przodków, ale też troska o losy przyszłych pokoleń, to nasza pamięć o walkach i zwycięstwach, to bohaterowie, przywódcy i całe rzesze bezimiennych ludzi, którzy swoją pracą służyli i służą krajowi".
Celebrans nie omieszkał przypomnieć o współczesnych zagrożeniach, które czyhają na młode pokolenie, niszcząc w nim fundamenty wiary i moralności.
– Dzisiaj zniekształca się nasza historia, przeinacza się fakty, przemilcza się prawdę, przyjmuje się postawę politycznej poprawności, milcząco zgadza się z odbieraniem godności dobrego imienia bohaterom przeszłości, wyrzuca się ludzi wierzących poza margines życia, ośmiesza się świętość i cnotę. Podobnie jak przy Sowietach – zabija się nienarodzonych, legalizuje się eutanazję, akceptuje się niemoralność, wprowadza się ideologię gender, niszcząc rodzinę i podstawowe wartości, zwalcza się polskie szkoły i polski język – mówił kapłan.
Cześć i pamięć bohaterom
Ambasador RP na Litwie Jarosław Czubiński podkreślił, że każde spotkanie w Krawczunach, przy mogile bohaterów powinno nas zmuszać do zastanowienia się nad sensem słowa „patriota", które mówi o umiłowaniu Ojczyzny, o gotowości do złożenia największej ofiary w jej imię, o wyższości miłości do Ojczyzny nad sprawami osobistymi.
– Cechami patrioty jest zachowanie tożsamości, tradycji, kultury, języka, a przypadku patrioty polskiego również honoru i wiary. Czy potrafimy poczuć się członkami tej patriotycznej wspólnoty Polaków, tej społeczności, rozrzuconej po całym świecie, która spotyka się w takich miejscach, jak to tutaj, w Krawczunach, czy w dziesiątkach innych miejsc na Wileńszczyźnie? I gdyby ci bohaterowie zadali dzisiaj pytanie, gdzie są polscy patrioci, ja odpowiedź mam przed oczyma – są przede mną. To jest szczególny dzień i na zakończenie powiem z ogromną dumą: jeszcze Polska nie zginęła, póki my przychodzimy w takie miejsca jak to, póki przychodzimy na mogiły naszych patriotów, bohaterów – powiedział ambasador.
Podczas apelu wystąpili również akowcy, którzy walczyli pod Krawczunami.
– Pamiętam, że przybyliśmy tutaj o świcie, padał wówczas deszcz. Byliśmy jako zabezpieczenie przednie postępujących za nami Brygad II Północnego zgrupowania majora Węgielnego – wspominał przybyły z Polski Zygmunt Krzymowski, żołnierz I Brygady Wileńskiej Armii Krajowej, ułan zwiadu konnego. Dziękował Polakom Wileńszczyzny za krzewienie pamięci o wydarzeniach sprzed 71 lat. Przypomniał też już o tych mieszkańcach Krawczun i okolic, którzy odeszli do wieczności, a w swoim czasie przyjmowali i żywili żołnierzy polskich żołnierzy.
Major Czesław Sawicz, żołnierz IV Brygady „Narocz", przypomniał o harcerzach „Czarnej Trzynastki" i „Błękitnej Dwudziestki Piątki", którzy także stawali do walk
– Walczyliśmy tutaj nie szczędząc ani sił, ani życia. Wszystko dla dobra Ojczyzny. Dziękuję, że pamiętacie o tych, którzy oddali swoje życie. Mam szczególną prośbę do harcerzy, żeby nie zapomnieli o tych, którzy tutaj walczyli, i o tym, że są pochowani w Kalwarii Wileńśkiej. Zanieście tam czasem jakiś kwiat czy znicz, uporządkujcie grób – prosił 89-letni akowiec.
Przekazywać prawdę dla młodzieży
Waldemar Tomaszewski, przewodniczący AWPL, podziękował kapłanom za wspólną modlitwę, uczestnikom za przybycie, zaś starostwu zujuńskiemu, Ośrodkowi Kultury w Rudominie za pomoc w organizacji przedsięwzięcia. Przypomniał, że tegoroczny apel jest jubileuszowy, gdyż odbywa się po raz 20. Dziękując za liczne przybycie dzieci i młodzieży, podkreślił wielką wagę przekazywania prawdy historycznej następnym pokoleniom. Przypomniał o wydarzeniach z lat II wojny światowej, mówił o zdradzie aliantów w 1943 roku i o tym, że mieszkańcy Kresów najbardziej ucierpieli podczas wojny i na skutek działań krajów ościennych już po jej ukończeniu.
– Dzisiaj powinniśmy przekazywać młodym prawdę historyczną, aby zachować te nasze Kresy, żeby tę polskość wzmacniać poprzez rozważne decyzje. Powinniśmy też pamiętać, że w czasach II wojny światowej w Wilnie zostało zamordowanych ponad 100 nauczycieli tajnych kompletów nauczania w języku polskim. Wymieniliśmy ich w apelu nieprzypadkowo, bo w dzisiejszych czasach, w roku 2015, walka również toczy się o polskie szkolnictwo, które jest ostatnią linią obrony i dlatego nie wolno nam ustąpić. W kwestii oświaty powinniśmy być zdeterminowani, żeby to szkolnictwo obronić – mówił Waldemar Tomaszewski, apelując o solidarne poparcie dla wiecu w obronie polskiego szkolnictwa w Wilnie.
Na zakończenie apelu chór „Mościszczanaka" z Mościszek zaprezentował koncert, zaś gospodynie zujuńskiej gminy częstowali zupą i kaszą z kuchni polowej.
Teresa Worobiej
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
http://l24.lt/pl/spoleczenstwo/item/79144-w-krawczunach-oddano-hold-zolnierzom-ak-poleglym-w-walce-z-hitlerowcami#sigProGalleria406c0fdd44
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.