L24: W tym roku merów samorządów mieszkańcy Litwy po raz pierwszy wybierali bezpośrednio. Wygrała Pani już w pierwszej turze wyborów. Jak Pani wytłumaczy swoją popularność?
Maria Rekść: Poparcie wyborców sprawiło, że zwyciężyłam w bezpośrednich wyborach mera. Serdecznie dziękuję wszystkim Wyborcom. Wyniki wyborcze są dowodem na to, że samorząd rejonu wileńskiego jest dobrym przykładem uczciwej i kompetentnej pracy. Samorząd dobrze gospodaruje, zrealizował cały szereg projektów, dzięki oszczędnemu dysponowaniu środkami finansowymi samorząd ma najmniejsze zadłużenie na Litwie.
L24: W ubiegłym roku obchodziła Pani 10-lecie sprawowania władzy w rejonie wileńskim. Co się udało zrobić za ten okres?
M. Rekść: W ciągu 10 lat samorządowi udało się wykonać wiele prac. Niemałą ich część stanowią dokonania, którymi nasz rejon chlubnie wyróżnia się wśród innych na Litwie. Praca samorządowców jest widoczna w każdej dziedzinie. Zbudowano 5 nowych przedszkoli, 2 szpitale, 5 ośrodków socjalnych, 10 ośrodków wielofunkcyjnych, od zera założono szkoły sportową i sztuk pięknych, wyremontowano lub odnowiono praktycznie wszystkie placówki oświatowe, założono własną zajezdnię autobusową, zmodernizowano rejonowe obiekty infrastruktury komunalnej. Samorząd stosuje dla mieszkańców ulgi w opłatach i podatkach, w rejonie zmniejszył się poziom bezrobocia, poczyniono liczne i ważne inwestycje w dziedzinach infrastruktury, ekologii i rozwoju turystyki. Zrealizowano około 50 projektów inwestycyjnych o wartości ponad 200 mln Lt.
L24: Opiniotwórcze media litewskie pisały w marcu tego roku, że rejon wileński plasuje się w czołówce rejonów, które najlepiej wykorzystują fundusze unijne. Tu zrealizowano prawie 150 projektów. Chyba nie jest łatwo należycie gospodarować tymi niemałymi kwotami?
M. Rekść: Początek mojej pracy na stanowisku mera zbiegł się ze wstąpieniem Litwy do Unii Europejskiej. Był to początek pozyskiwania inwestycji i środków z funduszy unijnych. Staraliśmy się rozsądnie dysponować pieniędzmi. W każdej dziedzinie mieliśmy dokładną wizję wykorzystania tych funduszy, udało nam się zrealizować niemało projektów, które mieliśmy możliwość dofinansować, bo nie mieliśmy zadłużenia.
L24: Rejon wileński jest jedną z najliczniejszych i największych jednostek terytorialnych Litwy. Z jakimi problemami najczęściej borykają się jego mieszkańcy?
M. Rekść: Mieszkańcy mieli i jeszcze nadal mają problem ze zwrotem ziemi, a także to chcą korzystać z lepszej infrastruktury. Dzięki staraniom sejmowej frakcji Akcji Wyborczej Polaków na Litwie w 2014 roku finansowanie dróg lokalnych zwiększono z 20 do 30 proc. Jest to bardzo ważne dla wszystkich samorządów na Litwie. W ulepszenie infrastruktury drogowej w rejonie wileńskim w latach 2011–2014 zainwestowano 49,6 mln Lt. Szybki rozwój podmiejskich osiedli w rejonie wileńskim powoduje, ze ruch drogowy jest coraz bardziej intensywny. Przeznaczane samorządowi środki na utrzymanie dróg i programy ich rozwoju niestety nie są wystarczające, by rozwiązać problem dróg w rejonie. Mimo to samorząd niemało zainwestował i nadal będzie inwestować w ulepszanie stanu dróg, ulic i innej rejonowej infrastruktury.
L24: Coraz więcej młodych rodzin za stałe miejsce osiedlenia się wybiera rejon wileński. W ubiegłym roku liczba mieszkańców przekroczyła tu 100 tysięcy. Na czym polega atrakcyjność rejonu?
M. Rekść: Pod względem średniej wiekowej mieszkańców rejon wileński jest jednym z najmłodszych na Litwie, liczba mieszkańców rośnie tutaj stale. Samorząd rejonu wileńskiego jest jednym z najmniej zadłużonych samorządów w kraju. Jest także rejonem stołecznym. Nasz wielonarodowościowy i wielokulturowy rejon wymaga szczególnego podejścia i zrozumienia. Winniśmy szanować każdego mieszkańca - niezależnie od jego wyznania, narodowości czy tradycji. Ważne jest dobre gospodarowanie finansami publicznymi, jak też ważne jest budowanie przedszkoli, szpitali. Samorząd rejonu wileńskiego wspiera rozwój turystyki wiejskiej, w naszym rejonie rozwija się turystyka poznawcza i aktywna. W naszym rejonie jest realizowanych wiele projektów unijnych.
Kierując się w pracy przede wszystkim troską o zwykłych mieszkańców rejonu samorząd uwzględnia ich trudną sytuację materialną. W tym celu, jako w jedynym samorządzie na Litwie, podjęto konkretne decyzje: o subsydiowaniu 25 proc. kosztów za ogrzewanie i 29 proc. za zimną wodę, o zwalnianiu rolników od podatku za ziemię do 5 ha, dzierżawy – do 3 ha. W naszym rejonie jest najniższa opłata za pobyt dzieci w przedszkolu - 35 euro, dla porównania w Wilnie wynosi ona 64 euro. Kształcenie w szkole muzycznej czy plastycznej również jest o połowę tańsze niż w stolicy, natomiast zajęcia w szkole sportowej rejonu są nieodpłatne.
Kierując się zasadami wartości chrześcijańskich nie zapominamy o duchowej kondycji mieszkańców. Popieramy politykę prorodzinną, bowiem wychodzimy z założenia, że tylko wychowanie w silnej rodzinie kształtuje dobrego człowieka i obywatela, o czym często mówił duchowy patriarcha Wileńszczyzny, śp. Ksiądz Prałat Józef Obrembski.
L24: Najbliższe robocze plany nowej, ale już dobrze znanej mer rejonu wileńskiego?
M. Rekść: Kompetentna i konsekwentna praca samorządu, uczciwe i odpowiedzialne podejście pozwoliły osiągnąć wymierne wyniki. Mamy wiele nowych planów na przyszłość, które zamierzamy skutecznie realizować. Zapewniamy, że w dalszym ciągu będziemy pracowali uczciwie i oddanie dla dobra wszystkich mieszkańców naszego wielonarodowościowego rejonu.
Zależy mi na tym, by nasz rejon był zawsze w czołówce najprężniej rozwijających się rejonów Litwy.
Komentarze
W rejonie wileńskim samorząd stworzył fajne warunki do założenia własnego biznesu i to na pewno przyciąga młodych ludzi, którzy chcą założyć firmę czy przedsiębiorstwo. Plusem jest też duża liczba przedszkoli, a jeszcze ciągle otwierane są nowe.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.