- Do tej pory nowo powstały placyk był opasany taśmą z napisem „STOP" i wstęp na jego teren był wzbroniony, tłumaczy pani dyrektor.
Niby normalna i jasna sprawa, ale niektóre dzieci tego osiedla, nie zważając na tymczasowy zakaz wstępu, już pospieszyły wsiąść na huśtawki i karuzele.
– Owszem, były takie wypadki, więc grzecznie wyprosiłam je stamtąd. Chcę podkreślić, że placyk zabaw będzie dostępny dla każdego małego mieszkańca osiedla, ale szkoła-przedszkole, na terenie którego jest ulokowane to „wesołe miasteczko", jest za nie odpowiedzialna, a, jak wspominałam wcześniej, plac nie jest jeszcze gotowy do użytkowania - ani faktycznie, ani prawnie, bowiem nie mieliśmy jeszcze uroczystego otwarcia, a do wczoraj plac był opasany taśmą zakazującą wstęp. Dodatkowo teren wokół placyku jest jeszcze zabłocony, musi minąć trochę czasu zanim ziemia wyschnie i nabierze estetycznego wyglądu – twierdzi pani Rynkiewicz.
Niestety, stanowcza postawa dyrektor (patrz zdj.) nie spodobała się pewnej rodzicielce, która przysłała do redakcji naszego portalu list, oskarżający panią dyrektor o samowolę i przeganianie jej dzieci z tego miejsca zabaw.
Budowę placyku rozpoczęto 17 marca tego roku, prace sfinansował samorząd rejonu wileńskiego, część pieniędzy pozyskano z funduszy unijnych. Już w kilka dni po rozpoczęciu budowy na karuzelach siedziały nastolatki i rozpijały tu napoje wyskokowe.
A przecież te urządzenia są rozliczone na mniejsze dzieci, o mniejszej wadze. Po jakimś czasie i huśtawki, i karuzele od korzystania przez osoby o większej wadze najzwyczajniej się rozpadną. Ponadto, gdy dozorca szkoły-przedszkola, do której uczęszcza 80 dzieci, zwróciła młodzieży uwagę, że nie jest to miejsce na rozpijanie alkoholu, usłyszała pod swoim adresem sporo „ładnych" słów.
Tak właśnie na równym miejscu powstał drobny konflikt.
Jednak pani dyrektor jest dobrej myśli i uważa, że wszelkie nieporozumienia znikną, gdy na gmachu szkoły-przedszkola w najbliższym czasie zostaną zawieszone spisane zasady korzystania z placyku zabaw.
___
W rejonie wileńskim z miejsc zabaw już mogą korzystać dzieci z osiedli Awiżenie, Bukiszki, Ciechanowiszki i Bujwidziszki, gminy Miedniki i Dukszty.
Prace wyposażenia 28 placów zabaw dla dzieci są prowadzone ze środków samorządu rejonu wileńskiego oraz z funduszy unijnych. Wyposażenie placu zabaw dla dzieci kosztuje około 11-16 tys. euro.
W l. 2013-2014 wspólnotom lokalnym rejonu wileńskiego udało się zrealizować 8 projektów i urządzić aż 16 placyków w Bujwidzach, Podbrzeziu, Szaternikach, Rukojniach, Mariampolu, Kowalczukach i Mejszagole. Samorząd we współpracy ze wspólnotami i społecznościami gmin pokrył 10 proc. kosztów i zapłacił za usługi opracowania projektów technicznych.
Ogółem w rejonie wileńskim zostanie urządzonych 44 place zabaw dla dzieci, gdzie mali mieszkańcy będą mogli bawić się, uprawiać sport i odpoczywać w nowo urządzonym i bezpiecznym środowisku. Place są przeznaczone dla dzieci w różnym wieku. Są tam różnego rodzaju drabinki, huśtawki, zjeżdżalnie, karuzele, zabawne domki ze zjeżdżalniami i pojemniki z piaskiem. Place nie są groźne dla dzieci, bo pokryte bezpieczną wykładziną, a elementy konstrukcyjne nie mają ostrych rogów i krawędzi.
http://l24.lt/pl/spoleczenstwo/item/62848-historia-wokol-placu-zabaw-w-wielkich-kabiszkach#sigProGalleria95b946a7a7
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.