- Przeżył Pan cały wiek, stając się dla nas żyjącym świadkiem historii Polski XX i początku XXI wieku. Tak długie życie jest skarbnicą doświadczeń dla kilku pokoleń. Głęboko wierzę, że wielu ludzi czerpie z niej obficie, ponieważ Pana sędziwy wiek jest naszym wspólnym drogocennym dziedzictwem – składając życzenia powiedział mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz.
Do wiązanki kwiatów i dyplomu urodzinowego został dołączony list gratulacyjny – życzenia z okazji 74. rocznicy ślubu pana Stanisława i pani Reginy Wiercińskich.
Żołnierz Września 1939 roku, żołnierz Armii Krajowej, zesłaniec do stalinowskich łagrów Stanisław Wierciński przyjmuje życzenia od kilku dni. Zacne grono gości z uznaniem i podziwem patrzy na jubilata, będącego, jak na stulatka, w świetnej formie.
Niejedna młodsza osoba może też pozazdrościć energii i kondycji małżonce pana Stanisława – pani Reginie, która w październiku obchodziła swoje 95. urodziny. Tak więc okazji do świętowania w domu państwa Wiercińskich w ostatnich dniach nie brakowało. Składając życzenia mer rejonu zaznaczył, że wizyta w tym domu jest też okazją do przekazania uznania i podziwu dla Państwa Wiercińskich, ich patriotyzmu i wytrzymałości.
Wiele lat rodzina Wiercińskich spędziła na Syberii, dokąd była zesłana przez władze sowieckie. Pan Stanisław ciężko pracował w hucie, jednak nie złamało to jego ducha, a tylko wzmocniło w wierze i prawdzie. Pan Stanisław i pani Regina wychowali trzech synów i córkę.
Dzisiaj cieszą się z wnuków i prawnuków. Sędziwych rodziców dopatrują dzieci – wychowani na dobrych i porządnych ludzi, darzą ich miłością i dostojną opieką. Zapytani o to, co w życiu jest najważniejsze, pani Regina wyprzedza męża i odpowiada: „Nigdy nikogo nie krzywdzić i nigdy nie brać cudzego". Recepta Państwa Wiercińskich na długowieczność? Możliwe. Na dostojne życie godne wzoru i uznania na pewno.
Irena Kołosowska
http://l24.lt/pl/spoleczenstwo/item/42707-stanislaw-wiercinski-z-taboryszek-skonczyl-100-lat#sigProGalleria837561c66d