Środowe uroczystości w Kwaterze Polskiej w Ponarach miały charakter państwowy. Odprawiona została Msza św., złożono wieńce i zapalono znicze, odbył się Apel Pamięci z udziałem Wojska Polskiego.
To główny punkt Uroczystości Ponarskich, organizowanych na Wileńszczyźnie przez Stowarzyszenie „Rodzina Ponarska”, i których celem jest upamiętnienie i szerzenie wiedzy o zbrodni ponarskiej. Współorganizotorem wydarzenia jest Związek Polaków na Litwie i Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, partnerem – Ambasada RP w Wilnie.
Charge d'affairs RP Andrzej Dudziński odczytał list szefa Kancelarii Prezydenta RP Andrzeja Dery. Przemówienia wygłosili: szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell, doradca prezesa Instytut Pamięci Narodowej Jan Józef Kasprzyk, prezes Stowarzyszenia „Rodzina Ponarska” Maria Wieloch oraz prezes Związku Polaków na Litwie, europoseł Waldemar Tomaszewski.
Lecha Parell podkreślił, że o zbrodni ponarskiej wie bardzo mało osób w Polsce, dlatego „niezwykle istotne jest to, żebyśmy przypominali o tym, co tutaj, pod Wilnem wydarzyło się, żebyśmy przypominali o kaźni przedwojennych obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, o zamordowanych tu Żydach, Polakach, Romach, ale także Litwinach”.
„Ja sam dowiedziałem się o niej dopiero w połowie lat dwutysięcznych. Wiedzieliśmy już wtedy doskonale o Katyniu, ale o Ponarach długo i mieliśmy pojęcia. Wielką rolę w odkrywaniu tak ważnego tematu odegrało Stowarzyszenie „Rodzina Ponarska”. Oczywiście prace naukowe, głównie prace prof. Moniki Tomkiewicz, czy prof. Przemysława Namsołka. Szczegóły tego, co się tutaj wydarzyło, wciąż są tutaj badane. Udaje się ustalić coraz większą liczbę nazwisk. Ale wiemy już na pewno, że większość tych nazwisk pozostanie nieznana. Z Polaków znamy tylko 460 nazwisk zamordowanych tutaj osób” – powiedział Lech Parell.
Po południu w Domu Kultury Polskiej w Wilnie odbyła się Konferencja Ponarska. Zostały wygoszone prelekcje na temat zbrodni ponarskiej. Maria Wieloch, prezes Stowarzyszenia „Rodzina Ponarska” opowiedziała o tej organizacji, która w tym roku obchodzi 30. rocznicę działalności. To właśnie śp. Helena Pasierbska, założycielka „Rodziny Ponarskiej”, wyciągnęła zbrodnię ponarską na światło dzienne.
Podczas konferencji odbyło się też rozstrzygnięcie Konkursu Ponarskiego „Kazimierz Sakowicz – kronikarz zbrodni”. A za zasługi w krzewieniu wiedzy o zbrodni ponarskiej szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Lech Parell uhonorował medalami Pro Patria: dr hab. Monikę Tomkiewicz, Joannę Janusiak, Zofię Kozubek, Zbigniewa Zagórskiego, Halinę Zasadę, Czesława Zasadę i Kazimierza Abenda.
W latach 1941-1944 Ponary były miejscem masowych mordów, dokonywanych przez oddziały SS, policji niemieckiej i kolaboracyjnej litewskiej. Była to największa zbrodnia popełniona w okresie okupacji niemieckiej na Kresach Północno-Wschodnich II Rzeczypospolitej. Szacuje się, że wymordowano ponad 100 tys. osób, choć dokładna liczba ofiar zbrodni ponarskiej jest trudna do ustalenia, bo w ostatnim okresie wojny Niemcy ekshumowali masowe groby i spalili większość zwłok. Większość ofiar stanowili Żydzi z Wileńszczyzny, ale też Polacy, Białorusini, Romowie, Tatarzy i Litwini. Wśród zamordowanych Polaków byli kapłani, oficerowie Wojska Polskiego, naukowcy, artyści, działacze podziemia niepodległościowego, jak również młodzież, głównie ze Związku Wolnych Polaków. Według szacunków Stowarzyszenia „Rodzina Ponarska”, w Ponarach mogło zginąć ok. 20 tys. Polaków.
O tym, co działo się w Ponarach, przekazują notatki mieszkańca tej miejscowości Kazimierza Sakowicza. Sporządzał je od lipca 1941 roku do listopada 1943 roku i stanowią owoc jego obserwacji z okna na poddaszu domu. Zapisywał zarówno to, co sam widział, jak i to, co usłyszał od innych. Notatki chował do butelek i zakopywał w ogrodzie. Natrafiono na nie po wojnie. Na podstawie tych notatek został wydany „Dziennik” Kazimierza Sakowicza.
Uroczystości Ponarskie rozpoczęły się na Wileńszczyźnie 22 września i potrwają do 27 września. PROGRAM
Komentarze
Ponary - pamiętamy!
Jakże to gorzkie słowa i pokazujące prawdziwe oblicze państwa litewskiego, które zamilcza prawdę o bezpośrednich sprawcach tego ludobójstwa - litewskich szaulisach.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.