„Po długich przygotowaniach rozpoczynamy walkę z grafficiarzami. Będzie oczywiście obejmować kilka obszarów, stosując wszystkie światowe praktyki (...) Dużo uwagi poświęcimy czyszczeniu. Ilości, których czyszczenie zacznie się dzisiaj, są co najmniej 6 razy większe niż dotychczas” – powiedział w piątek dziennikarzom mer Wilna.
W ciągu najbliższego półtora roku w całym Wilnie ma zostać oczyszczonych z nielegalnych malunków 22 tys. metrów kwadratowych powierzchni – budynki użyteczności publicznej i inna infrastruktura, mosty, wiadukty. Próbne usuwanie szpeczących napisów przeprowadzono już w dzielnicy Karolinki.
W stolicy pojawi się więcej kamer monitoringu – zostaną one zainstalowane w miejscach, w których odnotowuje się najwięcej przypadków wandalizmu. Kamery będzie śledzić prywatna firma ochroniarska, która po odnotowaniu naruszenia pojedzie na miejsce zdarzenia.
Stołecznemu samorządowi w walce z wandalami będzie pomagać policja. „Będziemy reagować odpowiedzialnie, we wszystkich przypadkach będziemy prowadzić dochodzenie. Jeżeli chodzi o prewencję, to sporo uwagi poświęcimy edukowaniu – są dzieci, są ich rodzice, z którymi można rozmawiać, trzeba rozmawiać i edukować, aby dzieci zrozumiały, czym jest sztuka, czym jest wandalizm” – powiedział Jevgenijus Liepis, naczelnik Biura Porządku Publicznego Głównego Komisariatu Policji Okręgu Wileńskiego.
Przypomina, że po raz pierwszy złapanemu na gorącym uczynku wandalowi grozi kara grzywny do 160 euro, za powtórne naruszenie – do 600 euro.
Według danych policji, w tym roku wszczęto 9 dochodzeń w sprawie wandalizmu, 2 osoby są podejrzane. W zeszłym roku wszczęto 21 takich dochodzeń .
Zarówno policja, jak i samorząd zachęcają mieszkańców do jak najszybszego zgłaszania zaobserwowanych naruszeń.
Mer Wilna powiedział, że samorząd rozważa wręczać nagrody pieniężne dla osób, zgłaszających wandali.
Na podst. ELTA
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.