To, co jednoczy
Koła ZPL „Zujuny”, „Płocieniszki”, „Wojdaty”, „Pogiry” i „Soleniki” strukturalnie należą do Wileńskiego Rejonowego Oddziału ZPL, jednak swoim zasięgiem obejmują zarówno mieszkańców rejonu, jak też obrzeży stolicy. Taki stan rzeczy daje pewne plusy, ale też ma swe ujemne strony w postaci wciąż zmieniającej się sytuacji demograficznej, rozrzedzania „starych” mieszkańców przez ludność napływową. Jednak właśnie dzięki posiadaniu takich struktur jak koła związku, zespoły, placówki oświatowe, miejscowi ludzie mają to poczucie wspólnoty, z którą łączy ich język, tradycje, kultura. Czy jest to potrzebne. Najwidoczniej tak, skoro powstałe na zaraniu tzw. odrodzenia koła ZPL zrzeszające rodaków nadal istnieją i prowadzą swoja działalność raz mniej, raz bardziej aktywną. Co, oczywiście, zależy od zapaleńców, ludzi aktywnych, odczuwających potrzebę pielęgnowania szeroko pojmowanej polskości w tych miejscowościach, gdzie wypadło im żyć, gdzie dbali o nią i pielęgnowali pokolenia dziadków i rodziców jeszcze „za cara”, podczas okupacji, powojennych lat sowietyzacji.
Obecni na spotkaniu członkowie kół podwileńskich na fali wybijania się Litwy na niepodległość wzięli aktywny udział też w polskim odrodzeniu, jednocząc się w Związku Polaków na Litwie przed 35 laty. A dziś już kolejne pokolenie – dzieci pierwszych zetpeelowców uzupełniają szeregi. Prawda, nie tak licznie, jak to czynili ich rodzice, jednak kontynuują ich działalność w nowych realiach.
Droga do sukcesów
Witając obecnych (na świąteczne spotkanie przybyło około 130 osób) wraz z sekretarz Wileńskiego Oddziału Rejonowego Iwoną Kazakiewicz, prezes Związku Polaków na Litwie i Oddziału Waldemar Tomaszewski nawiązał do przypadającej akurat w tych dniach (15-16 kwietnia 1989 r.) daty założenia Związku i uroczystych obchodów tego wydarzenia, które 13 kwietnia miało miejsce w Solecznikach.
Akcentując wątek historyczny przypomniał zebranym, że bardzo ważne jest pamiętanie o tej historii, którą tu tworzyliśmy, w tym - historii Związku; pamięć o ludziach, którzy stanęli do budowania tej nowej rzeczywistości w powojennej historii Wileńszczyzny – pierwszym prezesem Oddziału był śp. Gabriel Jan Mincewicz. Waldemar Tomaszewski podkreślił, że wagę miało nie tylko powstawanie struktur Związku, ale też zrodzenie się idei łączenia Polaków w sztandarowej organizacji. Organizacji propagującej jedność rodaków, która jest niezbędna do osiągania stawianych przez nas celów, jako autochtonicznej, zwarcie mieszkającej na ziemi przodków polskiej społeczności.
W telegraficznym skrócie prezes przypomniał wydarzenia minionych lat, kiedy organizacja stawiała pierwsze kroki i ówczesne sukcesy, kiedy udało się wygrać wybory do rad samorządowych w rejonach wileńskim i solecznickim, mieć swoich przedstawicieli w Sejmie Litwy. Wspomniał też o trudnych chwilach prób dla Związku, kiedy w 1991 r. rozwiązano demokratycznie wybrane samorządy i wprowadzono tzw. zarządzanie komisaryczne, którego skutki, m. in. w kwestii zwrotu ziemi, są odczuwane do dziś. Mówił też o tym, co było i jest priorytetem w działalności Związku, o trwającej ponad trzydzieści lat walce o zachowanie tradycyjnego modelu szkoły polskiej na Litwie, publicznego używania języka ojczystego. Prezes przypomniał też, jak po określonych zmianach ustawowych ZPL już nie mógł jako organizacja społeczno-polityczna uczestniczyć w wyborach i w 1994 roku z jego szeregów została utworzona Akcja Wyborcza Polaków na Litwie – dziś AWPL-ZChR i kolejnych krokach na drodze do współuczestniczenia w zarządzaniu krajem na różnych szczeblach: od samorządów do Parlamentu Europejskiego. Waldemar Tomaszewski zaakcentował, jak wielką siłę stanowimy dziś, kiedy w wyborach w skali kraju zbieramy do 70 tys. głosów, co daje szanse na osiąganie sukcesów w realizacji naszych dążeń. Jest to możliwe dzięki naszej jedności i aktywności. I za tę jedność i aktywność prezes dziękował wszystkim obecnym i nieobecnym tego dnia na uroczystości członkom Związku, podkreślając, że to daje nam wielką szansę na zachowanie polskości, którą niejako otrzymaliśmy w spadku od dziadków i rodziców, którzy na przestrzeni wieków na tej ziemi ją pielęgnowali, o nią walczyli w o wiele trudniejszych realiach niż mamy dzisiaj. Prezes nawoływał, by członkowie ZPL (organizacja liczy około 10 tys. członków) byli tą elitą polskiej społeczności i służyli przykładem dla rodaków w oddawaniu dzieci i wnuków do polskiej szkoły, aktywnym uczestniczeniu w życiu społecznym i kulturalnym polskiej diaspory oraz politycznym. Bo właśnie nasza aktywność w tych wszystkich sferach jest szansą na sukces.
Historie kół
Obecni na uroczystości mogli sobie zrobić powtórkę z historii działalności podwileńskich kół nie tylko na podstawie wyświetlanych na ekranie migawek z ubiegłych lat, ale też słuchając relacji ich przedstawicieli.
Dzieje obecnych kół „Pogiry” i „Wojdaty” (najliczniej reprezentowanych na uroczystości) przybliżył obecnym Michał Treszczyński – pierwszy prezes (funkcje prezesa koła „Wojdaty” pełnił w latach 1988-2018). Koło (SSKPL-ZPL) w Białej Wace – Wojdatach powstało na jesieni 1988 r. w ówczesnej Szkole Rolniczej - liczyło 245 osób i nosiło imię Adama Mickiewicza. Pierwszym prezesem koła w Pogirach był Józef Jałowik. Za największy sukces działalności tego koła możemy uznać to, że dzięki nauczycielom-Polakom udało się założyć w miejscowej szkole - w 1988-89 roku szkolnym - pierwszą polską klasę w rosyjsko-litewskiej szkole. Sukces tym istotniejszy, że udało się ten polski pion zachować i rozwinąć. Dziś liczy 180 uczniów w Gimnazjum w Pogirach i należy podkreślić, że legitymują się oni wysokimi wynikami w nauce.
Koło „Wojdaty” jest, a raczej było, ściśle związane ze szkołą rolniczą, która kształciła w języku polskim specjalistów rolnictwa oraz zarządzania i dzięki współpracy ze Szkołą Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie dała szanse na kontynuowanie nauki i zdobycie wyższego wykształcenia dla ok. 300 swoich absolwentów. Szeroko zakrojona była tu też działalność kulturalna, której jednym z wyników było założenie, z inicjatywy wykładowcy śp. Alojzego Grydzia, chóru „Ballada”. Istnieje on i koncertuje z powodzeniem do dziś pod kierownictwem niestrudzonej Teresy Kołtan. M. in. to właśnie te koło i „Ballada” dało początek swoistemu patronatowi kulturalnemu i współpracy Wileńskiego Rejonowego Oddziału ZPL z Wędziagolskim Oddziałem ZPL, uświetniając swoim występem miejscową imprezę. A za ich przykładem poszły też inne zespoły, m. in. z rejonu trockiego. Członkowie koła „Wojdaty” mają też swój chlubny udział w upamiętnieniu miejsc pamięci walk i wiecznego spoczynku żołnierzy Armii Krajowej w Skorbucianach i MIkuliszkach; odnowieniu dzwonnicy w Skorbucianach, kaplicy w Wojdatach. Michał Treszczyński wymienił też wiele wycieczek, imprez, akcji realizowanych przez ludzi zrzeszonych w tych kołach i dziękował zaangażowanym w ciągu tych lat osobom i całym rodzinom za pracę i włożone serce do ich realizacji. Prezesami kół w kolejnych latach byli: Walentyna Treszczyńska, Anna Sawicka, Józef Jałowik, Jolanta Abramczyk oraz Andrzej Silko.
Renata Sobieska jest prezeską koła ZPL w Solenikach od 2021 roku i kontynuatorką działalności tego pokolenia, które przed 35 laty zakładało Związek. Koło założone zostało w 1989 r. z inicjatywy Leokadii Poczykowskiej, która była pierwszą jego prezeską (1989-1996). Dołączali do niego ci rodacy, którzy byli nastawieni patriotycznie i tak też wychowywali swoje dzieci, uczęszczali do zespołu wokalnego „Borowianka” (działał on w Czarnym Borze). Kolejno funkcje prezesek pełniły Anna Urban (1997-2006) oraz Łucja Zacharko (2006-2021). Jednym z głównych wyzwań na początku działalności koła było utworzenie polskiego pionu w Solenickiej Szkole Średniej, co udało się zrealizować na jesieni 1989 roku. Koło się rozszerzało dzięki zaangażowaniu pedagogów klas polskich, m.in. Teresy Kodź, Zygfryda Wołejszy. Dotychczas większość członków koła stanowią rodzice, krewni byłych uczniów oraz byli uczniowie Szkoły Średniej w Solenikach – ukończyły ją trzy polskie promocje (ostatnia w roku 2003). Zamknięcie klas polskich skomplikowało warunki krzewienia polskości wśród miejscowych Polaków, zabrakło miejsca dla spotkań i przeprowadzania w Solenikach polskich imprez. Pomimo to działalność koła nie zanikła, jest ono aktywnym uczestnikiem wszystkich inicjatyw, zlotów, imprez zarówno organizowanych przez Oddział, jak i Zarząd Główny ZPL, ma swoją grupę na Facebooku i to pomaga w aktywizacji młodego pokolenia.
Źródłem powstania koła ZPL w Płocieniszkach, jak powiedziała Regina Dowejko prezentując jego historię, była miejscowa szkoła podstawowa, a inicjatorami - dyrektor Władysław Tomaszewski i jego żona, polonistka Jadwiga Tomaszewska, która została pierwszym prezesem (1988-1992). Kolejno funkcje te pełnili: Franciszek Ilewicz i Alina Wysocka, a obecną prezeską jest Wacława Barawikowa-Winiarska. Działalność koła od początku była skierowana na propagowanie polskości, poznawanie historii, inicjatywy patriotyczne. Służyły temu zarówno wycieczki, jak i tradycyjne imprezy organizowane w szkole oraz udział w tych, które odbywały się pod egidą ZG ZPL i Wileńskiego Rejonowego Oddziału, m. in. w Krawczunach. Rozszerzaniu i aktywizowaniu działalności koła sprzyjały spotkania absolwentów, obchody Dni Babci i Dziadka, Święto Matki, spotkania z uczestnikami rajdu konnego, który odbywał się z okazji uczczenia operacji „Ostra Brama”, jak też wspólne modlitwy przy kapliczce znajdującej się na terenie szkoły, których inicjatorem był Bogdan Monkiewicz. Ludzi łączyły i łączą wspólne pielgrzymki i wycieczki, m. in. do Wadowic, Lichenia, Zakopanego oraz inicjatywy i imprezy ogólnozwiązkowe.
Pierwszym, prezesem koła ZPL w Zujunach był Jan Giedwidź. Kolejno u jego steru stały: Krystyna Stefanowicz, Danuta Urbanowicz, Teresa Minałko, Wanda Babelienė. Obecnie rola prezesa spoczywa na barkach Janiny Kunickiej. Jednoczenie rodaków, włączenie do aktywnego udziału w życiu polskiej społeczności poprzez udział w obchodach znamiennych rocznic, inicjatywach i imprezach, kształtowanie świadomości narodowej – to są cele stojące przed obecną prezes i ludźmi skupionymi w kole.
Na jubileuszową uroczystość podwileńskich kół zostali też zaproszeni członkowie Akademii Trzeciego Wieku w Wilnie, która powstała w 2018 roku i ma swoje koło ZPL. Kolejni prezesi koła: Maria Makiewicz, Teresa Vaišvilienė, Marian Grygorowicz znacząco się przyczynili do aktywnej działalności ATW.
Wszyscy prezesi – byli i aktualnie pełniący te obowiązki – w podzięce za społeczną pracę otrzymali piękne wiązanki róż.
* * *
Obchody 35-lecia uświetnił występ zespołu „Landwarowianka”. Panie: Walentyna Trusewicz (kierownik), Alina Naruszewicz i Marzena Bosak wykonały kilka patriotycznych piosenek. Warto odnotować, że były wśród nich dwie - „Wileńszczyzna” i „Leć, nasza piosenko” - autorstwa pani Heleny Wróblewskiej (ułożyła tekst i muzykę). Piękne treściowo i melodyjne są dobrze znane na Wileńszczyźnie, mniej – ich autorka, była wieloletnia członkini „Wilii”, związana z rejonem trockim, zasługuje na naszą wdzięczną pamięć.
W dalszym ciągu spotkania, podczas biesiadowania i wspólnej zabawy, polskie przeboje z różnych lat śpiewał Kazimierz Moroz.
Janina Lisiewicz