Według SSVA, największe zaniepokojenie budzi skala przenoszenia się ludności na przedmieścia stolicy – w ciągu 10 lat liczba mieszkańców wzrosła tam aż o 52 tys.
„Jest to bardzo szybki wzrost, który prowadzi do większego natężenia ruchu i stwarza potrzebę rozwoju wszelkiego rodzaju infrastruktury. Ponieważ gęstość zaludnienia na przedmieściach pozostaje niska, koszty rozbudowy infrastruktury są tam bardzo wysokie i ponoszą je pozostali w mieście mieszkańcy” – mówi Mindaugas Pakalnis, kierownik oddziału urbanistyki SSVA.
Odmienna sytuacja jest w Kownie – centrum miasta nie stało się atrakcyjne do zamieszkania i prawie nie odnotowano przeprowadzek do tej części miasta.
W Kownie najbardziej zauważalny jest „odpływ” mieszkańców z wybudowanych w okresie sowieckim bloków mieszkalnych oraz w starych dzielnic wokół centrum, w których liczba mieszkańców zmalała o 23 tys., na peryferie, gdzie liczba mieszkańców wzrosła o około 19 tys.
„Miło mnie zaskoczyła Kłajpeda, której centrum powiększyło się o ok. 2 tys. mieszkańców i wykazuje wyraźne oznaki ożywienia. W Kłajpedzie również notuje się trend ucieczki mieszkańców z dzielnic zbudowanych w czasach sowieckich, w których liczba mieszkańców zmniejszyła się o ok. 15 tys., oraz rozwoju przedmieść, w których liczba populacji wzrosła o około 11 tys.” – ocenia kierownik oddziału urbanistyki SSVA.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.