Spotkany we środę wieczorem przy ambasadzie Holandii w Wilnie pan Vytautas, który zapalał kolejne znicze i rozkładał ogromne naręcza kwiatów, powiedział, że ta tragedia tak go dotknęła, ponieważ dzień przed katastrofą sam wracał samolotem z Amsterdamu (przypominamy, że samolot, który został zestrzelony na Ukrainie, leciał z Amsterdamu do Kuala Lumpur).
„Nie mogę pojąć, jak mogło dojść do tak strasznej katastrofy. W jednej chwili zginęła tak duża liczba niewinnych ludzi. I pomyśleć tylko, że dzień przed katastrofą sam wracałem samolotem z Amsterdamu" – emocji nie krył pan Vytautas.
Na liście pasażerów feralnego lotu, obejmującej 298 nazwisk, nie ma polskich ani litewskich obywateli.
193 pasażerów samolotu było obywatelami Holandii, 43 - Malezji, 27 - Australii, 12 - Indonezji, 10 - Wielkiej Brytanii, 4 - Niemiec, 4 - Belgii, 3 - Filipin, 1 - Kanady, 1 - Nowej Zelandii.
Dwa samoloty z 40 ciałami ofiar katastrofy maszyny Malaysia Airlines wylądowały we środę w Eindhoven na południu Holandii.
Na płycie lotniska w Eindhoven odbyła się uroczystość żałobna z udziałem m.in. premiera Marka Rutte, króla Wilhelma Aleksandra, królowej Maximy i krewnych ofiar.
Inf. wł., PAP
http://l24.lt/pl/spoleczenstwo/item/37673-tydzien-po-katastrofie-malezyjskiego-samolotu-ambasady-w-wilnie-wciaz-tona-w-kwiatach#sigProGalleria4ec2061092
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.