W sobotę minister spraw wewnętrznych Agnė Bilotaitė i europejski komisarz Virginijus Sinkevičius odwiedzili punkt recepcyjny dla uchodźców wojennych z Ukrainy w Wilnie. Zapoznali się z pracą specjalistów Departamentu Migracji, uczyli się, jak wprowadzać dane osobowe do elektronicznego systemu MIGRIS i in.
„Tutaj, jak i w innych punktach recepcyjnych, najbardziej brakuje rąk do pracy. Obecnie potrzeba 272 wykwalifikowanych pracowników do pomocy przy rejestracji przyjeżdżających Ukraińców. Zapraszamy wszystkie instytucje i placówki w kraju do delegowania urzędników, którzy mają prawo do pracy z systemem MIGRIS” – powiedziała Bilotaitė.
Rządowa Komisja ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (VESC), kierowana przez minister spraw wewnętrznych, podjęła w piątek decyzję o delegowaniu pracowników instytucji państwowych do pomocy w punktach recepcyjnych dla uchodźców z Ukrainy.
Jak podaje resort spraw wewnętrznych, że Departament Migracji potrzebuje urzędników, którzy potrafią wprowadzać dane do bazy danych MIGRIS, sprawdzać tożsamość, pobierać dane biometryczne i sprawdzać dokumenty.
Wszyscy pracownicy Departamentu Migracji są maksymalnie zmobilizowani do procesu rejestracji. Jednak jak wskazano w komunikacie, z powodu takiego obciążenia Departament Migracji wstrzymał świadczenie niektórych ważnych usług migracyjnych dla obywateli Litwy.
W systemie MIGRIS zarejestrowano już ponad 10 000 uchodźców z Ukrainy. Zarejestrowani na Litwie mieszkańcy Ukrainy mają zapewnione gwarancje socjalne i możliwość podjęcia pracy.
Na Litwie działają trzy punkty recepcyjne w Olicie, Mariampolu i Wilnie. W natępnym tygodniu takie punkty pojawią się też w Kownie, Kłajpedzie, Szawlach i kolejny w Wilnie. Uchodźcy z Ukrainy są też rejestrowani w oddziałach terytorialnych Departamentu Migracji.
Na podst. ELTA