Uczucie niepokoju w obliczu wojny jest normalne
„To normalne, jeśli w tym czasie odczuwasz silny strach i niepokój. Silne emocje uniemożliwiają nam trzeźwo myśleć. Do tego właśnie dąży agresor. Istnieją jednak sposoby, aby poradzić z tymi uczuciami i je przezwyciężyć” – mówi Bieliauskas.
Według specjalisty, długotrwały stres ma negatywny wpływ na zdrowie człowieka, utrzymujący się zły stan emocjonalny jest bardzo męczący, może być zaburzony rytm snu, zdolność do pracy, człowiek może zacząć odczuwać ból w różnych miejscach ciała, mogą wystąpić zaburzenia psychiczne.
Jak pomóc sobie i swoim bliskim?
Bieliauskas zachęca do zaspokojenia potrzeb emocjonalnych swoich i bliskich: do rozmowy o odczuwanym niepokoju, lęku i wszystkich innych towarzyszących uczuciach i myślach: „Bądźmy empatyczni wobec siebie i bliskiej osoby, która może czuć to samo. Pokaż, że akceptujesz i rozumiesz uczucia drugiej osoby i chciałbyś zmniejszyć jej cierpienie”.
Według psychoterapeuty, przezwyciężyć niepokój pomaga przestrzeganie planu dnia. Należy kontynuować codzienne czynności, nie przerywać pracy, do codziennej rutyny należy włączać ćwiczenia, sprzątanie, codzienne prace domowe i nie zapominać o przyjemnych zajęciach, nie odkładać ich na potem.
„Zajmij się swoim ciałem. Regularnie uprawiaj sport, rób gimnastykę. Zadbaj o regularny sen. Unikaj zwiększania spożycia alkoholu lub innych substancji psychoaktywnych. Zajmij się relaksacją lub medytacją. Jedz zdrowo, zbilansuj swoją dietę” – zaleca Bieliauskas.
Radzi, aby unikać nadmiaru informacji: „Ogranicz sięganie po najnowsze informacje, np. dwa razy dziennie. Rób przerwy podczas czytania czy oglądania wiadomości. Nieprzerwany potok wiadomości o wojnie budzi duży niepokój. Unikaj informacji, która cię dotyka szczególnie mocno, na przykład brutalnych nagrań wideo w Internecie”.
Według psychoterapeuty, przetrwać ten trudny okres pomoże nam aktywna działalność, wolontariat i robienie tego, nad czym mamy kontrolę: „Gdy mamy natłok niespokojnych myśli o wojnie, odwróćmy uwagę od katastroficznych scenariuszy i bardziej skupmy się na działaniu – zadbajmy o siebie nawzajem, miejmy plan działania, dołączmy do pomocy na rzecz Ukraińców, zajmijmy się wolontariatem, przekażmy pieniądze lub rzeczy, bądźmy dawcami krwi. Dzielmy się dobrocią, współczuciem i wsparciem. Bądźmy empatyczni, cierpliwy i solidarni”.
Czy należy rozmawiać z dziećmi o wojnie?
To zależy od wieku i aktywności dziecka, podkreśla Kurienė. Według niej, ze starszymi dziećmi trzeba rozmawiać o tym, co dzieje się na Ukrainie, o możliwych zgrożeniach, ale z młodszymi dziećmi, zwłaszcza przedszkolakami, nie trzeba poruszać tego tematu.
Specjalistka podkreśla, że stan dzieci w dużej mierze zależy od kondycji rodziców, od tego, jak radzą sobie z lękiem i niepokojem, jak się zachowują: „Ważne jest, jak bardzo rodzice potrafią te uczucia zatrzymać w sobie, nie okazywać ich. W tej chwili widzimy nie jedno dziecko, które nic nie wie o tym, co się dzieje, ale jest niespokojne, ponieważ widzi bardzo zaniepokojonych rodziców. Widzi, jak rodzice szepczą między sobą, ciągle są pochyleni nad komputerem, częściej niż zwykle telefonują dziadkowie i inne osoby. To bardzo niepokoi dzieci”.
Zdaniem specjalistki, jeśli dziecko zobaczy zaniepokojonych rodziców, trzeba mu wyjaśnić, co się dzieje, ale trzeba podkreślić, że na Litwie w tej chwili nie ma wojny i jest ono bezpieczne.
Jak pomóc dzieciom?
Zaniepokoić się należy wtedy, gdy zachowanie dziecka uległo zmianie: stało się drażliwe, niespokojne, kapryśne, ma trudności z zasypianiem, ma napady gniewu, zaburzenia odżywania, jest płaczliwe, a zabawy stały się destrukcyjne. Nastolatki mogą przestać się uczyć, zerwać relacje z przyjaciółmi i nie komunikować się z rodzicami. To, zdaniem specjalisty, oznaki, że dziecko potrzebuje pomocy. Niepokój, którego doświadcza dziecko, nie mieści się w nim i jest „przezwyciężany” poprzez emocje i mowę ciała.
„Bardzo ważne jest, aby rozmawiać z dziećmi i mówić o uczuciach, które czują, pytać dzieci, co czują” – mówi Kurienė. Dodaje, że w sytuacji stresowej dzieci, podobnie jak dorośli, mogą odczuwać różne uczucia. Wszystkie należy traktować poważnie. Dzieciom pomagają uspokoić się takie same rzeczy jak i dorosłym: aktywność fizyczna, smaczne jedzenie, rutyna, przyjemne zajęcia, obowiązki.
„Jeżeli dziecko odczuwa niepokój, starajmy się go uspokoić, przytulając, spędzając razem czas, wspólnie spożywając posiłki, czytając bajkę, idąc razem na spacer” – mówi Kurienė.
Psychoterapeutka radzi maksymalnie zachować codzienną rutynę: „Trudny okres, który przeżywamy, nie powinien zakłócać odrabiania lekcji, zabawy czy wyprowadzania psa na podwórko. Jeśli dziecku zwykle opowiadałeś bajkę przed snem, to ma tak i pozostać”.
Specjalistka mówi, aby nie bać się, gdy dzieci zaczną bawić się w wojnę: „Ważne jest, aby im nie przerywać i nie bać się, gdy dzieci bawią się w wojnę. Dzieci, zwłaszcza te młodsze, żyją w swoistym magicznym świecie i znajdują sposoby, by sobie pomóc. Ponadto dzieci zawsze bawiły się w wojnę. Większość gier dziecięcych dotyczy poszukiwania dobra i zła. Podczas zabawy one „przerabiają” swój niepokój. Bardzo ważne jest, aby poczuły, że mogą coś zrobić, aby dobro zwyciężyło”.
Kurienė zwraca uwagę na to, że rodzice nadal powinni obserwować, jak przebiega gra i jaka jest jej treść. Jeśli wojnę „wygrywają” „źli”, może to świadczyć o tym, że w psychice dziecka niespokojne myśli i poczucie bezradności przejmują kontrolę: „Jeśli jesteśmy obok dziecka i podczas zabawy pomożemy mu znaleźć rozwiązania, jak „dobrzy” mogliby wygrać – odzyskać siły, zdobyć nowe moce, zbudować barykady – pomyślne zakończenie zabawy wzmocni psychikę dziecka”.
W sytuacjach stresowych ważne jest, aby zarówno dorośli, jak i dzieci potrafili działać, kontrolować rzeczy, które da się kontrolować. Należy zająć dziecko działalnością, dzięki której ono mogłoby przyczynić się do ważnych prac i wydarzeń.
„Może dzieci potrafią malować obrazki jako wyraz solidarności z narodem ukraińskim. Może mogą jakieś swoje ubrania lub zabawki przekazać na cele charytatywne – podzielić się nimi z dziećmi, które straciły te rzeczy na skutek wojny. Ważne jest, aby angażować dzieci w zajęcia, dzięki którym czują, że mogą zrobić coś pożytecznego” – mówi Kurienė.
Na podst. socmin.lrv.lt