15 sierpnia, w niedzielę, odpust rozpoczął się od porannej Mszy św. w języku polskim, którą odprawił ksiądz misjonarz Dariusz Sytańczyk. Gość wygłosił piękne, wzruszające kazanie. Podczas liturgii śpiewali i swoimi pieśniami sławili Matkę Bożą, Renata Krasowska i Dariusz Niedźwiecki, którzy przyjechali z rejonu trockiego. Po Mszy św. odbyła się procesja eucharystyczna dookoła kościoła. Oddając cześć Bogu, przed Przenajświętszym Sakramentem kwiatki sypały uczennice niedzielnej szkółki języka polskiego.
Po procesji odbyła się Msza św. w języku litewskim.
Tego roku na odpust przyjechało niemało wiernych nie tylko z miasteczka i jego okolic, ale też z Polski, Wilna, Trok, Kowna, Janowa i Kiejdan. Polacy z Wędziagoły wkładają dużo starań do tego, by tradycyjny wielki odpust na Zielną nie utracił swego znaczenia i wzięło w nim udział liczne grono wiernych z różnych miejscowości na Litwie. Dlatego po modlitwach w wędziagolskim kościele św. Trójcy już od wielu lat organizują spotkania rodaków i przyjaciół, na które chętnie przyjeżdżają ludzie, których korzenie wywodzą się z Ziemi Wędziagolskiej.
Tego roku święto – piknik odbyło się na łonie przyrody. Ustawiono stoły, zatroszczono się o jedzenie, po czym częstowano się i biesiadowano.
Goście święta, nasi wierni przyjaciele z Ziemi Trockiej – muzycy i wykonawcy Renata Krasowska i Dariusz Niedźwiecki – zaprezentowali wspaniały koncert, był nawet koncert życzeń i maraton taneczny. Śpiewali i tańczyli wszyscy – duzi i mali. Z artystami z rejonu trockiego na odpust przybyła wiceprezes Trockiego Oddziału Rejonowego Związku Polaków na Litwie Alina Kowalewska, która przywitała uczestników święta. Ksiądz misjonarz Dariusz Stańczyk chętnie obcował ze wszystkimi uczestnikami spotkania, opowiadał o swojej posłudze na dalekiej Syberii – w Tobolsku. Obecni słuchali go z zaintersowaniem.
Cieszy, że co roku na Zielną, na odpust i spotkanie przyjaciół przyjeżdza coraz więcej ludzi. Przybyła też powstała grupa Żywego Różańca, wychwalająca NMP, której członkowie codziennie odmawiają różaniec, niezależnie od tego gdzie są: czy w ojczyźnie czy w obcym kraju. Jest to wartościowa i duchowo niezbędna katolicka praktyka. Cieszymy się również z tego, że uczennice niedzielnej szkółki języka polskiego chętnie sypały kwiatki podczas procesji Przenajświętszego Sakramentu, sławiąc Boga i upiększając święto.
Pielęgnowanie wiary, tradycji, uczenie się języków, tolerancja i szacunek do kulturowej i historycznej różnorodności, chęć obcowania i lepszego poznawania się nawzajem łączy ludzi i daje nadzieję, że nieprzemijające wartości będą zachowane i cenione przez przyszłe pokolenia.
Ryszard Jankowski