Większa część mieszkających tu Polaków i Litwinów była katolikami, niewielki procent wyznawał luteranizm. Większa część społeczności rosyjskiej była staroobrzędowcami, wśród których był nieduży procent prawosławnych. Liczna diaspora żydowska wyznawała judaizm.
Więc nie ma w tym nic dziwnego, że w takim tyglu narodowości i religii powstawały różnorodne wyzwania, na przykład, zmiana religii czy też konfesji – przejście z jednej do drugiej.
Najczęściej takie postanowienia były podejmowane, kiedy ludzie osiedlali się w obcej krainie i chcieli się integrować, czy też ze względu na pragmatyzm – by małżonkowie różnych narodowości i wiary oraz ich dzieci wyznawali jedną religię.
Ale, okazuje się, były też wyjątki, kiedy wszystko to wynikało z jednej przyczyny – pragnienia prawdziwej, żywej wiary katolickiej. Ludziom, którzy świadomie ważyli się na ten krok, skrzętnie pomagali i służyli wyjątkowe osobowości z naszej krainy – Polacy, szlachta, katolicy: Helena Jagiełłowiczowa-Skirgajłło, Józefa Chmielewska, Piotr Michelewicz, Antoni Sadowski i inni. Ci ludzie przykładem swego katolickiego życia, słowem Pisma Świętego oraz modlitwą, cierpliwością i serdeczną pracą pomogli niejednemu luteraninowi, czy też rosyjskiemu staroobrzędowcowi stać się katolikiem i razem, w ciągu długich lat, w kościele św. Trójcy chwalić cudami i łaskami słynącego Wędziagolskiego Jezusa Ukrzyżowanego.
Dzięki staraniom i modlitwom tych przewodników w wierze – świętym kobietom i mężczyznom, spis nawróconych na wiarę katolicką, czy też tych, co zmienili konfesję nie jest krótki. I wśród nich, jak się okazuje, byli naprawdę nieszeregowi ludzie...
Ryszard Jankowski
www.vandziogala.eu