Porównując stolice trzech krajów bałtyckich, można zauważyć, że mieszkańcy Wilna i Tallinna bardzo aktywnie kupują nowe mieszkania, natomiast w Rydze ich sprzedaż stanowi stosunkowo niewielką część wszystkich transakcji.
W ciągu roku na tysiąc mieszkańców Wilna przypada sprzedaż około 20 mieszkań, podobnie jest w Tallinnie. W Rydze liczby te są nieznacznie mniejsze – 16 mieszkań. Podobnie jest w Kownie i Kłajpedzie, gdzie na tysiąc mieszkańców przypada odpowiednio 16 i 17 sprzedanych mieszkań.
Wskaźniki te są bardzo dobre: Wilno nieznacznie odstaje od jednego z najbardziej aktywnych regionów europejskiego rynku mieszkaniowego – krajów skandynawskich: w stolicy Szwecji Sztokholmie na tysiąc mieszkanców przypada około 24 sprzedanych mieszkań.
Wyraźne różnice między Wilnem, Kownem i Kłajpedą pojawiają się, jeśli weźmiemy pod uwagę ilość sprzedanych nowych mieszkań: w stolicy kupuje się je trzykrotnie częściej niż w innych miastach.
W 2020 roku sprzedaż nowych mieszkań w Wilnie wyniosła 43 proc. wszystkich transakcji dotyczących nieruchomości mieszkalnych – 4 na 10 zakupionych mieszkań były nowe. Zdaniem ekspertów, jest to bardzo dobry wskaźnik, który sugeruje, że „pułap” stolicy jest już prawie osiągnięty. Tymczasem udział nowych mieszkań w Kownie wyniósł zaledwie 15 proc., W Kłajpedzie – 14 proc.
Według liczby sprzedanych nowych mieszkań na tysiąc mieszkańców, Wilno wśród stolic krajów bałtyckich wiedzie prym. W Tallinnie kupno nowych mieszkań stanowi 30 proc. transakcji, w Rydze – 20 procent.
Na podst. madeinvilnius.lt