Według spółki, w porównaniu do stycznia ubiegłego roku, nieco o ponad 30 proc. wzrosła liczba przesyłek wysyłanych za granicę. Paczkomaty pozostają najpopularniejszym sposobem nadawania przesyłek – w styczniu połowa z nich była wysyłana w taki właśnie sposób.
„Zwykle w styczniu liczba paczek stabilizuje się i mówimy, że okres świąteczny dobiegł końca. Początek tego roku jest zgoła inny – intensywność jest dokładnie taka sama, jak w końcu roku. Już od kilku lat panują światowe tendencje, że wraz z rokrocznym rozwojem sektora e-sprzedaży rośnie też liczba przesyłek, a listów, wręcz przeciwnie, zmniejsza się” – powiedział cytowany w komunikacie Norbertas Žioba, kierownik ds. marketingu i sprzedaży Poczty Litewskiej.
Dodał, że obecnie większość paczek wysyłanych do odbiorców na Litwie dostarczana jest na czas. Istnieją pewne wyzwania, takie jak chorzy pracownicy, obfite opady śniegu w zeszłym tygodniu, złe warunki drogowe i sporadyczne błędy ludzkie, ale, jak podkreślił, wiele z tych problemów ma charakter tymczasowy i można je szybko rozwiązać.
Większe opóźnienia odnotowuje się w przypadku przesyłek zagranicznych, zwłaszcza dostarczanych z krajów trzecich, takich jak Chiny, czy wysyłanych do USA, Kanady, Izraela, Cypru, na których ruch mają wpływ zakłócenia wywołane pandemią.
„Przepraszamy klientów za wszelkie związane z tym niedogodności. Zawsze monitorujemy sytuację i podejmujemy niezbędne kroki w celu rozwiązania problemów, aby przesyłki jak najszybciej dotarły do odbiorców” – mówił Žioba. Dodał, że obecnie na Poczcie Litewskiej pracuje około 50 pracowników tymczasowych, podwojono liczbę pracowników w call center – na każde zgłoszenie klienta jest dawana odpowiedź. Ponadto firma wdraża nie tylko potrzebne w tej chwili rozwiązania, ale także strategiczne zmiany odzwierciedlające światowe tendencje – intensywne przygotowania do pełnego przejścia na zautomatyzowane i scentralizowane procesy dystrybucji, które pozwolą w najbliższym czasie na szybszą i wydajniejszą pracę, usprawniając tym samym jakość usług.