Szanowną jubilatkę odwiedził wczoraj mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz, kierowniczka Wydziału Opieki Socjalnej i Ochrony Zdrowia Regina Sokołowicz, starosta gminy Turgiele Edward Tyszkiewicz i specjalistka starostwa Walentyna Markiewicz.
„Jest Pani dobrym przykładem dla nas wszystkich zgromadzonych tutaj, jak żyć długo i szczęśliwie. Ludzie przez całe życie tak ciężko pracują i cieszymy się, że jeszcze kilka osób w naszym rejonie może doczekać się 100 lat. Zasługujecie na szacunek całego rejonu. Cieszę się razem z Panią, że ma tak piękną, dużą rodzinę” – powiedział mer rejonu solecznickiego, życząc jubilatce zdrowia i jeszcze wiele lat życia.
Stefania Gerasimowicz, z domu Sokołowska, urodziła się 19 lipca 1920 r. we wsi Postawy w gminie Turgiele. W trudnych czasach międzywojennych nie miała możliwości pobierania nauk, więc musiała ciężko pracować. Przez 15 lat pracowała w gospodarstwie Bielawskich w Wilkiszkach, potem w kołchozie.
Wraz ze swoim mężem przeniosła się do Mikniszek, tutaj zbudowali dom. Doczekali się dwóch córek: Danuty i Marii. Jubilatka ma też 5 wnuków i 3 prawnuków. Teraz panią Stefanią opiekuje się jej córka Danuta.
Stulatka dobrze pamięta czasy wojenne. „To był 8 września 1939 roku. Ksiądz Bogusław ogłosił w kościele, że rozpoczęła się wojna. Bardzo baliśmy się, że zabiorą od nas całe gospodarstwo i nadejdą ciężkie czasy. Wszyscy mieszkańcy byli bardzo zaniepokojeni. Kobiety płakały, że ich mężowie nie wrócą. Były niespokojne czasy, ale w końcu przyszła wieść, że od strony Miednik przyszli Rosjanie, rozminowali pola. Poczuliśmy nawet ulgę. Tak, wiele przeżyłam” – opowiadała jubilatka.
Pani Stefania jest osobą bardzo wierzącą. Każdej niedzieli odświętnie ubrana idzie pieszo do kościoła w Turgielach. W minioną niedzielę podczas Mszy św. parafianie złożyli życzenia dla szanownej jubilatki i modlili się o długie lata życia w zdrowiu dla niej.
Dzieci stulatki opowiadały, że ich mama do tej pory jest bardzo pracowita. Je tylko naturalne produkty i żadnych ciastek. Cieszy się dobrym zdrowiem, tylko trochę nie słyszy, a podczas codziennej modlitwy rano i wieczorem dziękuje Bogu za długie lata życia. Jubilatka też zażartowała, że przez 100 lat nigdy nie bolały jej zęby, a dopiero teraz poczuła ból zęba.
Pani Stefania cieszyła się z wizyty gości, zaśpiewała dla nich piosenkę i powiedziała, że z pomocą Bożą chce dożyć jeszcze do 110 lat.
Na podst. salcininkai.lt
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.