Wspólnota lokalna Kolonii Wileńskiej (prezes Ernestas Petrulis) zainicjowała odrestaurowanie dawnego Domu Towarzystwa Wileńskiej Kolonii Kolejowej w celu wykorzystania go dla społecznej działalności mieszkańców. Dom na przeciągu lat nie był zagospodarowany. W czasach sowieckich pełnił on funkcję domu kultury, mieściło się tutaj też kino. Wybudowany przed wojną swoich lokali użyczał m.in. szkole, siedzibę w nim miało Towarzystwo Wileńskiej Kolonii Kolejowej. Już w czasach niepodległej Litwy działały w nim m.in. różne kółka artystyczne dla dzieci i młodzieży.
„Cieszymy się, że wspólnota lokalna mieszkańców Kolonii Wileńskiej z takim zapałem i energią podeszła do sprawy renowacji budynku. Poprzez projekty uzyskała finanse, za które zostanie, na początek, odremontowany parter, żeby było miejsce dla spotkań. Z czasem, mam nadzieję, uda się wyremontować wszystkie pomieszczenia" – powiedział Jerzy Grydziuszko, starosta Nowej Wilejki.
Dzisiejszy program rodzinnego święta w Kolonii był bardzo urozmaicony. O część artystyczną zatroszczyło się najmłodsze pokolenie mieszkańców tej uroczej stołecznej dzielnicy. Uczniowie polskiej szkoły podstawowej, zrzeszeni w zespole „Strumyk", zatańczyli suitę kurpiowską, krakowiaka oraz suitę wileńską, z polką w roli głównej. Tym większe brawa należą się artystom, gdyż wystąpili w czasie, gdy niebo nie szczędziło deszczu. Polsko-rosyjska szkoła podstawowa w Kolonii Wileńskiej dba o historyczną spuściznę swojej Małej Ojczyzny. Wielkie zasługi na tym polu odniosła była dyrektor placówki śp. Teresa Klimašauskienė. Jej dorobek pozostanie dla wielu pokoleń szkoły.
Wiele braw i uwagi doczekali się najmłodsi artyści – wychowankowie miejscowego przedszkola, którzy tańczyli i śpiewali z wielką werwą. Dorobek artystyczny zaprezentowali również uczniowie podstawowej szkoły „Vilnies".
Głównym akcentem święta było malowanie ścian domu wspólnoty lokalnej. To zajęcie artystyczne zaprojektowała artystka Liuda Stankevičienė. Organizatorzy podkreślali, że wspólne malowanie sprawia, iż każdy – od najmłodszego do najstarszego – ma udział w odnawianiu i upiększaniu budynku. „Cieszymy się, że dom otrzyma „drugie życie" i będzie służył młodzieży i dzieciom dla różnych zajęć pozalekcyjnych, które przyczynią się do rozwoju kreatywności uczniów" – podzieliła się swoimi spostrzeżeniami Jadwiga Szlachtowicz, nauczycielka miejscowej szkoły, działająca w radzie wspólnoty lokalnej.
Podczas święta nie zabrakło atrakcji – działał tu pchli targ oraz stoisko, przy którym można było wymienić różne rzeczy. W budynku reżyser Giedrius Tamoševičius wyświetlał filmy o Kolonii Wileńskiej.
Dzieci i młodzież wzięły udział w przejażdżce konno, uczestniczyły w studium artystycznym „Ak-menukai". Można było obejrzeć pracę kowala, czy też wypróbować swych sił we wspinaczce po linie (tę atrakcję zaoferował sportowy klub studencki Wileńskiego Uniwersytetu Technicznego im. Giedymina). Przedsięwzięcie zwieńczył występ zespołu „Saulės broliai".
Teresa Worobiej
Fot. autorka