Z życzeniami i kwiatami odwiedziła szanownych jubilatów wicemer samorządu rejonu solecznickiego Beata Pietkiewicz wraz z kierowniczką Wydziału Opieki Społecznej i Ochrony Zdrowia Reginą Sokołowicz i starostą gminy Poszki Rimantasem Stočkusem.
Energiczni, uśmiechnięci, pełni serdeczności i dobrego humoru Marianna i Stanisław Michalkiewiczowie oraz ich córka, wnuki i prawnuczka przywitali gości. Dziękowali za pamięć i życzenia oraz sami życzyli przybyłym wszelkiej pomyślności i szczęścia.
Para pobrała się 24 października 1959 roku w kościele w Onżadowie na Białorusi, a związek cywilny zawarli nieco później – 22 stycznia 1960 r. w urzędzie stanu cywilnego w Oszmianie.
W latach 70. ubiegłego stulecia przenieśli się w ojczyste strony pana Stanisława – na wieś Poginie w rejonie solecznickim, gdzie mieszkają do dzisiaj.
Jeszcze przed kilkoma laty zajmowali się hodowlą owiec, ale teraz też mają zajęcie – trzymają ule.
Michalkiewiczowie doczekali się dwojga dzieci: córki Haliny i syna Stanisława. Syn w czasach studenckich w Pińsku zapoznał się z Ukrainką i miłość zaprowadziła go w rodzinne strony ukochanej. Ale jak opowiadali jubilaci, syn przyjeżdża na Litwę, aby odwiedzić swoich rodziców.
Pani Marianna i pan Stanisław mają też troje wnuków i prawnuczkę.
Jak powiedział starosta Rimantas Stočkus, jubilaci są wzorem dla innych rodzin w gminie, bo pielęgnują rodzinne tradycje, a swoją pracowistością zdobyli szacunek mieszkańców.
Przy filiżance herbaty jubilaci dzielili się swoimi wspomnieniami, opowiadali o tym, jak się poznali i jak przenieśli się z Białorusi na Litwę. Jedno z najpiękniejszych wspomnień, jak powiedzieli zgodnie, to przed dziesięciu laty odnowiona przysięga małżeńska.
Na podst. salcininkai.lt