„Akurat 100 lat temu w Wielki Piątek, 19 kwietnia 1919 roku, w okolicy Rossy i w całym Wilnie toczyły się walki. Po tych walkach na tym cmentarzu znalazły się groby żołnierzy polskich – powiedział Waldemar Szełkowski z Wileńskiego Klubu Rekonstrukcji Historycznej „Garnizon Nowa Wilejka” podczas dzisiejszej uroczystości na Rossie. – Przedstawiciele polskiej dyplomacji, samorządu miasta Wilna, organizacji społecznych, a przede wszystkim młodzież jest dzisiaj tutaj i możemy uczcić pamięć tych żołnierzy”.
Zorganizowana przez „Garnizon Nowa Wilejka” uroczystość upamiętnienia pochowanych na Rossie polskich żołnierzy, poległych sto lat temu w walkach o wolność Wilna, zgromadziła wiele osób. Byli obecni przedstawiciele ambasady RP na Litwie, samorządu miasta Wilna na czele z wicemer Edytą Tamošiūnaitė, organizacji społecznych, a także kombatanci i młodzież szkolna z Kowalczuk i Nowej Wilejki. Pamięć poległych żołnierzy uczcił przewodniczący AWPL-ZChR, europoseł Waldemar Tomaszewski.
Uczniowie zapalili znicze na grobach 30 polskich żołnierzy, złożono wieńce i zapalono znicze przy Mauzoleum Matki i Serca Syna.
19 kwietnia 1919 r. Wojsko Polskie odbiło Wilno z rąk bolszewików. Była to jedna z pierwszych operacji wojny polsko-bolszewickiej.
„Operacja wileńska była bardzo udana i później przekonało to Piłsudskiego, że z bolszewikami da się zwyciężyć, choć Wojsko Polskie dopiero się tworzyło” – w rozmowie z dziennikarzami tłumaczył Szełkowski.
Walki o Wilno rozpoczęły się o 5 nad ranem. Tak samo jak i dziś był to Wielki Piątek. Polscy żołnierze najpierw zdobyli dworzec kolejowy, potem zaczęli wyzwalać ulice. Wieczorem doszli do katedry. Z Góry Zamkowej zerwali czerwoną flagę. Zatrzymali się przy Zielonym Moście, gdzie zacięcie bronili się bolszewicy. Szełkowski podkreślił, że Polaków było ogółem nieco ponad 800 szabel i około 4 tys. piechoty, a bolszewików – około 7 tys. żołnierzy, rozlokowanych w Wilnie i okolicy. Ale dzięki manewrowi lewej flanki Polacy, wyzwalając Łukiszki i Zwierzyniec, wyparli bolszewików spod Zielonego Mostu, którzy wycofali się potem na Werki i do Niemenczyna.
21 kwietnia w Wilnie był już Marszałek Józef Piłsudski. „Jak podaje w swoim przewodniku Juliusz Kłos, jeszcze nie ucichły strzały w Wilnie, a już Marszałek przyjeżdża do tego miasta. Przyjeżdża do Wilna pociągiem. Podstawiono mu samochód, ale poprosił, aby do Ostrej Bramy wjechać konno Kasztanką. 22 kwietnia wygłosił swoją słynną odezwę do mieszkańców byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego” – opowiadał pan Waldemar. Dodał, że wielce wymowne i symboliczne jest to, że Wilno zostało całkowicie uwolnione spod zarazy bolszewickiej w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego.
Po walkach odbył się pogrzeb 30 pierwszych żołnierzy, którzy zginęli w walkach o Wilno. Pochowani zostali na cmentarzu na Starej Rossie i to był początek kwatery żołnierskiej, gdzie później stanęło Mauzoleum Matki i Serca Syna.
Po dzisiejszej uroczystości „Garnizon Nowa Wilejka” zaprosił młodzież na wycieczkę szlakiem walk ułanów Beliny, czyli kawalerii ppłk Władysława Beliny-Prażmowskiego, która była ostrzem grupy operacyjnej podczas wyzwolenia Wilna.
„Celem wycieczki jest pokazanie, że sto lat temu to działo się nie w podręczniku, nie na zdjęciach, które można znaleźć w Internecie, ale tutaj, w Wilnie, w konkretnych miejscach. W tych miejscach ludzie walczyli, ginęli i co warto podkreślić, wilnianie pomagali polskim żołnierzom. Gdyby nie pomoc wilniuków, to nie wiadomo, czy Polakom udałoby się utrzymać w mieście” – podkreślił Waldemar Szełkowski.
I. K.
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
http://l24.lt/pl/spoleczenstwo/item/297377-uczcili-100-rocznice-wyzwolenia-wilna-z-rak-bolszewikow#sigProGalleriac5ffeabd01