Aurimas Gudžiauskas, naczelnik wydziału prewencji przeciwpożarowej Departamentu Ochrony Przeciwpożarowej i Ratownictwa powiedział, że na początku roku strażacy odwiedzili mieszkańców i zanotowali, że czujniki dymu miało zamontowane w swych domach tylko 16 proc. ludności.
Natomiast obecnie w urządzenia, ostrzegające sygnałem akustycznym o niebezpiecznym poziomie zadymienia, wyposażonych jest 36 proc. domów (z 56 tys.), które w ramach akcji prewencyjnej odwiedzili strażacy.
Strażacy mają nadzieję, że do końca tego roku czujniki dymu będą zamontowane w 50 proc. domów i mieszkań.
Od 1 maja czujniki dymu są obowiązkowe we wszystkich domach i mieszkaniach na Litwie.
W ubiegłym roku w porze nocnej w domu zginęły 54 osoby. Według strażaków, czujniki dymu uratowałyby im życie.
Na podst. BNS
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.