„Jeżeli 1 maja czujników dymu nie będzie, ludzie nie będą od razu karani. Rozpoczęliśmy akcję prewencyjną „Gyvenkime saugiai“ (Żyjmy bezpiecznie), odwiedzimy 100 tys. mieszkań, będziemy mówili o zamontowaniu czujników dymu, poradzimy” – powiedział podczas konferencji prasowej Mindaugas Kanapickas, zastępca dyrektora Departamentu Ochrony Przeciwpożarowej i Ratownictwa.
Obecnie tylko 16 proc. mieszkańców ma zamontowane czujniki dymu w domach i mieszkaniach.
Jak podkreślają funkcjonariusze, w Europie Zachodniej posiadanie w domu czujnika dymu to norma.
W ubiegłym roku w nocy zginęły w domach 54 osoby. Według strażaków, detektory dymu uratowałyby im życie.
Czujniki dymu, które działają przez 10 lat i kosztują kilka euro, każdy mieszkaniec może zamontować już teraz. Detektor dymu – urządzenie do wykrywania i lokalizowania zadymienia w budynkach, pomieszczeniach i urządzeniach.
Na Litwie co roku ginie w pożarach ok. 100 osób.
Na podst. BNS
Komentarze
Rozumiałbym październik, nawet wrzesień, ale maj?
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.