- Mimo starań, jakich dokładano w czasach totalitaryzmu radzieckiego, aby starć naszą pamięć o tamtych wydarzeniach, pamiętamy o naszych rodakach, którzy niewinnie polegli w styczniową noc 1944 roku. Niech płomyk znicza będzie symbolem naszej pamięci i dowodem, iż tu jesteśmy, na swojej ziemi, mówimy w swoim języku i bronimy się od wszelkiego rodzaju najazdów, które dzisiaj także są pełne niebezpieczeństw. Pamiętajmy i przekazujmy tą pamięć młodym pokoleniom – powiedział podczas ceremonii w Koniuchach dyrektor administracji samorządu rejonu solecznickiego Józef Rybak.

W spotkaniu wzięli udział wicedyrektor administracji samorządu, wiceprezes Solecznickiego Oddziału Rejonowego ZPL Beata Pietkiewicz, starosta gminy gierwiskiej Walery Iwaszko, uczniowie Gimnazjum im. A. Krepsztul w Butrymańcach na czele z dyrektor Teresą Sawiel, mieszkańcy wsi.

Pod kierownictwem księdza proboszcza parafii butrymańskiej Józefa Aszkiełowicza zebrani pomodlili się za dusze poległych, odmówili modlitwę Anioł Pański.

Przed 74. laty, 29 stycznia 1944 r., wieś Koniuchy została zaatakowana przez ok. 150-osobową grupę partyzantów sowieckich, stacjonujących w Puszczy Rudnickiej. Pod zarzutem kolaboracji z okupantem niemieckim dokonali na mieszkańcach strasznego mordu - wyniku ataku, zginęło 38 osób, 14 zostało ciężko rannych, a wieś spalona. W rzeczywistości „kolaboracja" polegała próbie przeciwdziałania ciągłym rabunkom dokonywanym przez sowieckich partyzantów.

Staraniami władz samorządu rejonu solecznickiego na skraju wsi został ustawiony krzyż pamięci pomordowanym mieszkańcom wraz z wypisanymi na nim imionami poległych.

Irena Kołosowska

Na podst. salcininkai.lt