Akcję protestacyjną lekarze rozpoczęli symbolicznie na wileńskim lotnisku, by pokazać, że coraz więcej młodych lekarzy emigruje na Zachód. A konferencję prasową zorganizowali w samolocie.
Akcja była kontynuowana na placu Katedralnym. Na demonstrację przybył też minister ochrony zdrowia Aurelijus Veryga, który spotkał się z lekarzami. Powiedział, że w wielu kwestiach popiera protestujących, np. w sprawie podwyżek czy problemów w zarządzaniu sektorem opieki zdrowotnej.
„Szkoda, że przez wiele lat problemy narastały i zgromadziło się ich tyle, że wspólnota nie może już z tym żyć. Próbujemy je rozwiązywać. Tylko nie da się wszystkiego rozwiązać od razu, gdyż niektóre decyzje nie były przyjmowane przez 20 lat może w obawie przed czymś (…). Dobrze, że wspólnota próbuje sama podnosić te kwestie, wesprzeć – to też istotne dla polityków, jeśli dla nich ważna nie tylko polityka” – wypowiedź ministra cytuje agencja ELTA.
Protestujący udali się następnie na plac Kudirki przed gmachem rządu, gdzie według szacunków, zgromadziło się około tysiąca lekarzy. Wesprzeć medyków przyszli też mieszkańcy.
Premier Litwy Saulius Skvernelis nazwał w środę organizowany przez lekarzy i rezydentów wiec „akcją polityczną”.
W końcu ubiegłego roku rząd obiecał lekarzom podwyżki o 20 proc. od maja tego roku. Ponadto zapowiedział, że do 2020 roku średnia płaca lekarzy osiągnie trzykrotną wysokość średniej krajowej, a pielęgniarek – półtorej.
Lekarze rezydenci do nowego roku zarabiali 390 euro „na papierze”. Część rezydentów otrzymuje ponadto stypendium w wysokości około 360 euro Według szacunków Ministerstwa Ochrony Zdrowia , wynagrodzenie młodszego lekarza rezydenta ma wzrosnąć z 390,5 do 463,75 euro, a starszego – z 497 do 530 euro. Rezydenci otrzymają również stypendium w wysokości ok. 364 euro.
Resort zdrowia zapowiada poszukiwanie możliwości dalszego zwiększenia płac lekarzy i do tego tematu zamierza powrócić podczas wiosennej sesji sejmowej.
Organizatorów wiecu przyjął dziś premier Saulius Skvernelis. Po spotkaniu zapewnił, że nie jest tak, iż ktoś siedzi na worku pieniędzy i specjalnie nie daje ich dla lekarzy.
„Możemy powiedzieć, że należy zwiększać wynagrodzenia, ale trzeba mieć z czego. Zmiany strukturalne, które rozpoczęliśmy, naprawdę będą kontynuowane i dotyczy to nie tylko medyków, ale też nauczycieli, reformy szkolnictwa wyższego. Zobowiązania będą realizowane – 1 stycznia 2019 roku powinniśmy już mieć model finansowania ws. systemu szykowania rezydentów, zapewnienia im gwarancji społecznych i o ile to będzie możliwe – zwiększania skuteczności systemu opieki zdrowotnej, aby zarówno pacjentom, jak i pracownikom byłoby lepiej” – powiedział premier.
„Doszliśmy do zgody, że młodzi lekarze będą aktywniej uczestniczyli w tworzeniu aktów prawnych, przyjmowaniu pewnych decyzji” – mówił szef rządu.
Na podst. ELTA, BNS
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
http://l24.lt/pl/spoleczenstwo/item/224981-mlodzi-lekarze-wyszli-na-ulice#sigProGalleria91eee6d16a
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.