„Ten rok jest dla nas rokiem szczególnym, dlatego że to jest 75. rocznica zamordowania dużej, do 100 osób, grupy młodzieży gimnazjalnej, licealnej, czy tuż po maturze, która była rozstrzelana w maju. Żegnając się, modląc z nimi ginął razem ks. Świrkowski, który rękoma związanymi drutem kolczastym tą młodzież błogosławił. A młodzież ginęła z okrzykiem: „Niech żyje wolna Polska!” – powiedziała Maria Wieloch, prezes Stowarzyszenia „Rodzina Ponarska”, podczas rozmowy z dziennikarzami. Podkreśliła, że głównie zamordowanej w Ponarach młodzieży będzie poświęcone jej wystąpienie podczas głównych obchodów uroczystości – w najbliższą sobotę w Ponarach.
Dni Ponarskie organizowane są przez Stowarzyszenie Rodzina Ponarska wraz z Urzędem do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Związkiem Polaków na Litwie. Honorowy patronat nad wydarzeniem objął minister kultury i dziedzictwa narodowego Robert Gliński, p.o. szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Józef Kasprzyk oraz ambasador RP na Litwie Urszula Doroszewska. Partnerem wydarzenia jest Instytut Pamięci Narodowej.
Najważniejszym przesłaniem Dni Ponarskich, jak podkreśliła Wieloch, jest przekazywanie pamięci o zbrodni ponarskiej dla dalszych pokoleń.
„Niestety już 7 lat nie ma wśród nas Heleny Pasierbskiej, założycielki Stowarzyszenia. Z jej rodziny nikt nie zginął w Ponarach, ale ona kilka miesięcy razem z tymi, którzy zginęli w Ponarach, siedziała w więzieniu na Łukiszkach. Powiedziała sobie, że jeżeli wyjdzie żywa z Łukiszek, to poświęci życie na odkrycie, pokazanie prawdy o zbrodni ponarskiej. I to zadanie w stu procentach wykonała” – mówiła Wieloch.
Na tegoroczne uroczystości ponarskie do Wilna przyjechało około 30 członków Stowarzyszenia Rodzina Ponarska. „Dawniej w Stowarzyszeniu byli głównie członkowie rodzin, niestety jest ich coraz mniej. Dobrze, że poza braćmi, siostrami, dziećmi są już wśród nas wnukowie i prawnukowie. Staramy się wciągać nowych ludzi. Ludzi, którzy nie mieli dotąd nic wspólnego z Ponarami, ale których zainteresowała historia i czują potrzebę przekazywania wiedzy o zbrodni ponarskiej innym osobom” – mówiła prezes Rodziny Ponarskiej. Cieszy ją fakt, że w obecnych czasach o tej strasznej zbrodni mówi się coraz głośniej i „już w nowej podstawie programowej dla szkół ponadgimnazjalnych informacja o zbrodni ponarskiej będzie”.
Wyraziła też zadowolenie z tego, że w obchody Dni Ponarskich coraz bardziej wciąga się wileńska młodzież szkolna, która wzięła też czynny udział w dzisiejszych uroczystościach.
Początkowo Dni Ponarskie odbywały się na Wileńszczyźnie w maju. Potem Stowarzyszenie przeniosło obchody na drugą połowę września. „Polacy w Ponarach byli rozstrzeliwani w różnych częściach roku, ale uznałam, że wrzesień jest dobrym miesiącem. Zarazem dwa dni temu była rocznica wkroczenia wojsk sowieckich do Polski, także tutaj na Wileńszczyznę. To też jest symboliczny dzień” – mówiła prezes. Ponadto, jak zaznaczyła, na zorganizowanie uroczystości ponarskich w trzeciej dekadzie września wpłynęło też to, że 23 września na Litwie „jest dniem pamięci ofiar Żydów, którzy zginęli w ramach Holokaustu, Polacy ginęli razem z nimi”.
Dziś w Ostrej Bramie odprawiona została również Msza św. w intencji Ofiar Zbrodni Ponarskiej. Po południu uczestnicy uroczystości ponarskich udadzą się także do Zułowa, gdzie w Alei Pamięci Narodowej złożą kwiaty i zapalą znicze pod Stelą i Dębem Ponarskim oraz tablicą pamiątkową Marszałka Józefa Piłsudskiego w 150. rocznicę urodzin.
Prezes Stowarzyszenia zaprasza wszystkich na uroczystości Dni Ponarskich, które potrwają do 24 września. Główne obchody odbędą się w sobotę, 23 września, o godz. 11.00 przy Kwaterze Polskiej w Ponarach. Będą wystąpienia gości, uroczysta polowa Msza święta, apel pamięci, złożenie kwiatów, zwiedzanie muzeum.
PROGRAM Dni Ponarskich na Wileńszczyźnie
I.K.
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Teresa Worobiej © Teresa Worobiej
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
- © Marian Paluszkiewicz © Marian Paluszkiewicz
http://l24.lt/pl/spoleczenstwo/item/209521-rozpoczely-sie-dni-ponarskie-w-wilnie#sigProGalleria714da70313
Komentarze
Nic jednak dziwnego, bo Litwinom nie spieszno przypominać bestialstwo swoich szaulisowych przodków.
\Po pierwsze jak wiadomo w decydującej bitwie z „Sawieckim Sajuzem” to jest w Bitwie Niemeńskiej Litwini wspierali i walczyli po stronie Rosji przeciw Marszałkowi J. Piłsudskiemu. Wygrana bitwa niemeńska przez Rosję i Litwinów skutkowałaby zniknięciem Litwy z mapy Europy ,zaś sami Litwini podzieliliby los Tatarów Krymskich
Po drugie we wrześniu 1939 Litwini brali udział w rozbiorze Polski razem z ZSRR za co w prezencie dostali Wilno.
Po trzecie w 1941-1944 wspierali wojnę Hitlera i stworzyli wojsko [ gen Plachanowiczius], tajną służbę wsparcia dla Gestapo , służbę więzienną, oraz wykonawców mordu w Ponarach. Tych spraw, jak to teraz się mówi, nie warto zamiatać pod dywan. Budowanie dobrych stosunków Polski z Litwą powinno opierać się na prawdzie. Młode pokolenie nie powinno być obciążane tymi sprawami i wzrastać albo we wrogości do Polaków albo niewiedzy prawdy historycznej . Trzeba szukać i znaleźć drogę do przodu do pojednania i wzajemnej przyjaźni.
Jej książka "Wileńskie Ponary" do dziś jest skarbnicą wiedzy na temat tych tragicznych wydarzeń.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.